Tragicznie zakończyła się kąpiel 21-latka, który utonął na terenie żwirowni w Lubelskiem. Tak jak akcja poszukiwawcza na jeziorze Broczyno w Czaplinku, gdzie w okolicach kempingu wyłowiono 23-latka. Krakowski WOPR dostał zgłoszenie o mężczyźnie, który skoczył na główkę z pomostu do rzeki. To przypadki utonięć jedynie z kilku ostatnich dni. W sumie od czerwca było ich już prawie 100.
Oglądaj najnowsze wydania programu "Polska i Świat" >>>
Czego zabrakło? - Przede wszystkim myślenie o tym, czy potrafimy sobie radzić w wodzie i już nie mówię o pływaniu, bo większość Polaków myśli, że potrafi pływać, a jak widać nie - mówi prezes zarządu głównego WOPR Paweł Błasiak.
Liczne przypadki utonięć w Polsce
Na plaży w Świnoujściu ratownicy przeprowadzili ponad 150 interwencji w wakacje. Liczba utonięć w Polsce jest jedną z najwyższych w Europie. W tym roku w całym kraju utopiło się już 137 osób. W ubiegłym 444 osoby - większość w rzekach.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dlaczego ludzie toną? Dominuje jedna przyczyna
- Niechlubna statystyka jest otwarta przez województwo warmińsko-mazurskie. Najczęściej toniemy w rzekach i jeziorach, i na miejscach niezakazanych, ale i też niestrzeżonych, tam gdzie idziemy się pobawić na grilla - mówi dziennikarka Anna Kwaśny, która przygotowała obszerny raport na temat utonięć w Polsce.
Najwięcej utonięć w całym kraju mamy na północy Polski, ale Warmia i Mazury to czarny punkt na mapie utonięć Polski. Od lat znany jest też główny winowajca. - Idziemy, bawimy się, w pewnych momencie ktoś mówi: "chodźmy się kąpać w nocy" i to jest przepis na tragedię - mówi dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa Sebastian Kluska.
Alkohol plus woda i brak hamulców to przepis na tragedie. - W 2024 roku co piąta osoba piła alkohol. Łącznie to jest 90 osób z 444 - wskazuje Anna Kwaśny.
Jak być bezpiecznym nad wodą
W Polsce brakuje edukacji, profilaktyki i, jak na przykład w Szwecji, obowiązkowych lekcji pływania. - Będą wiedzieli, jak sobie radzić w wodzie albo jak się woda naleje do uszu czy nosa, będą potrafili się na tej wodzie położyć i chwilę wytrzymać dłużej i zawołać o pomoc, bo tonący nie woła o pomoc, bo walczy pod wodą - zwraca uwagę Paweł Błasiak.
Jak być bezpiecznym nad wodą? Należy pływać w bezpiecznych miejscach i nie skakać do wody, kiedy mamy rozgrzane ciało. Do wody nie należy też wpychać innych. Ogólnie należy pływać tam, gdzie jest to dozwolone i przede wszystkim należy nie wchodzić do wody po wypiciu alkoholu. Ważne jest również, abyśmy nie pływali w pojedynkę, a jeśli nie mamy wyboru, poprośmy kogoś na brzegu o to, aby miał nas na oku. Na oku powinniśmy mieć też dzieci, które bawią się w wodzie.
- To nie jest środek ratowniczy, ale wszyscy profesjonalni sportowcy już z tym pływają. My to promujemy i rozdajemy – mówi Paweł Błasiak, prezentując bojkę asekuracyjną. WOPR przekonuje, że większe bezpieczeństwo w wodzie niewiele kosztuje. - To się do siebie przypina na lince, ma gwizdek i ma rączkę, której można się przytrzymać i to pomaga przeżyć, jeśli są kłopoty - wyjaśnia Paweł Błasiak.
Autorka/Autor: Aleksandra Kąkol
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24