Po tym, jak w sobotę 29 sierpnia doszło do drugiej awarii w oczyszczalni Czajka, sprawa przesyłu ścieków pod Wisłą wróciła na polityczną agendę - zaczęło się szukanie winnych. Ministrowie i politycy Prawa i Sprawiedliwości oskarżyli władze stolicy, w szczególności prezydenta Rafała Trzaskowskiego, o złe zarządzanie miastem i "partactwo". Ratusz uważa, że winnych trzeba szukać w czasach, gdy stolicą rządził PiS, czyli w latach 2002-2005, a prezydentem był Lech Kaczyński.
Awaria układu przesyłowego ścieków odprowadzanych pod dnem Wisły z lewobrzeżnej Warszawy spowodowała, że ściekami zalany został tunel na długości około jednego kilometra. Jak informował Rafał Trzaskowski, od razu w weekend, by zapewnić bezpieczny odbiór ścieków od mieszkańców na czas awarii, Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji rozpoczęło ich awaryjny zrzut do Wisły.