|

Jak to z modernizacją Czajki było: kto, kiedy i o czym decydował

Awaria kolektora przesyłowego "Czajki"
Awaria kolektora przesyłowego "Czajki"
Źródło: Tomasz Gzell / PAP
Od czasów prezydenta Warszawy z Unii Wolności Marcina Święcickiego, poprzez okres rządów Lecha Kaczyńskiego z PiS, aż po kadencję Hanny Gronkiewicz-Waltz z PO wszystkie projekty rozbudowy oczyszczalni ścieków Czajka zakładały budowę kolektorów ściekowych pod dnem Wisły. Tę koncepcję forsowano jako najlepszą. Gorzej było z realizacją projektu. Artykuł dostępny w subskrypcji

Po tym, jak w sobotę 29 sierpnia doszło do drugiej awarii w oczyszczalni Czajka, sprawa przesyłu ścieków pod Wisłą wróciła na polityczną agendę - zaczęło się szukanie winnych. Ministrowie i politycy Prawa i Sprawiedliwości oskarżyli władze stolicy, w szczególności prezydenta Rafała Trzaskowskiego, o złe zarządzanie miastem i "partactwo". Ratusz uważa, że winnych trzeba szukać w czasach, gdy stolicą rządził PiS, czyli w latach 2002-2005, a prezydentem był Lech Kaczyński.

Awaria układu przesyłowego ścieków odprowadzanych pod dnem Wisły z lewobrzeżnej Warszawy spowodowała, że ściekami zalany został tunel na długości około jednego kilometra. Jak informował Rafał Trzaskowski, od razu w weekend, by zapewnić bezpieczny odbiór ścieków od mieszkańców na czas awarii, Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji rozpoczęło ich awaryjny zrzut do Wisły.

Czytaj także: