Auto prezydenta w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym. Śledztwo trwa

Auto prezydenta w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym. Śledztwo trwa
Auto prezydenta w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym. Śledztwo trwa
Źródło: TVN 24

Prokuratura Okręgowa w Opolu powołała biegłych z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji. To oni mają zbadać prezydenckie auto, w którym w piątek pękła opona. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie. Nikomu nie postawiono zarzutów.

Funkcjonariusze będą próbowali odtworzyć stan techniczny pojazdu sprzed incydentu oraz przebieg zdarzeń. Będą mogli też ocenić zużycie poszczególnych części. Na koniec prac biegłych zostanie wydana ekspertyza.

W piątek i w sobotę przeprowadzono oględziny autostrady, do wczoraj trwały również oględziny limuzyny w prokuraturze w Opolu. Przesłuchani zostali też pierwsi świadkowie.

Śledztwo ws. pękniętej opony

Prokuratura Okręgowa w Opolu wszczęła w sobotę śledztwo ws. piątkowego incydentu na autostradzie A4 z udziałem pojazdu, którym jechał prezydent Andrzej Duda. Śledztwo dotyczy nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Przestępstwo to jest zagrożone karą do 3 lat więzienia.

Jak powiedziała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu Lidia Sieradzka, póki co nikomu nie postawiono zarzutów w związku z wypadkiem limuzyny prezydenckiej, bo postępowanie prowadzone jest w sprawie.

Jak poinformowała, oględziny prowadzone na autostradzie przez prokuraturę i policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu zakończono.

- Są zaplanowane inne czynności i te czynności są wykonywane - dodała. - W tej chwili zabezpieczane są wszelkie ślady i dowody w tej sprawie. Musimy ustalić, dlaczego doszło do zdarzenia, żeby móc ustalić, czy ktoś za to odpowiada.

Wypadek prezydenckiej limuzyny

W czasie piątkowego przejazdu prezydenckiej kolumny autostradą A4 na terenie woj. opolskiego w jednym z pojazdów uszkodzeniu uległa opona. Prezydentowi Andrzejowi Dudzie ani żadnej z towarzyszących mu osób, nic się nie stało. Przyczyny zdarzenia bada też BOR.

Autor: mart/kk / Źródło: TVN 24

Czytaj także: