Aspiryna, wszystkim znany środek na ból głowy i przeziębienie, może mieć - jak się okazuje - także inne zastosowanie. - Zaskakuje nas swoimi coraz nowszymi mechanizmami działania - mówią lekarze o popularnym leku. Niedawno odkryto, że mała tabletka może zmniejszyć ryzyko zachorowania na nowotwory.
Aspiryna - czyli zsyntetyzowany kwas acetylosalicylowy - jest znana od końca XIX wieku. Dostępna bez recepty, ma działanie przeciwbólowe, przeciwzapalne i przeciwgorączkowe.
- Aspiryna jest lekiem starym. Natomiast zaskakuje nas coraz to nowymi elementami swojego efektu terapeutycznego - mówi dr Jarosław Woroń z Zakładu Farmakologii Klinicznej Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Jedna piąta tabletki dziennie
Naukowcy odkryli niedawno, że aspiryna może także powodować zmniejszenie ryzyka zachorowania na nowotwory, w tym na nowotwór jelita grubego. Wystarczy brać codziennie 75 miligramów aspiryny - to mniej niż jedna piąta standardowej tabletki. - To naturalnie występująca substancja, która wpływa na podstawowe mechanizmy w komórce podczas powstawania nowotworu. Ma to więc wpływ na wiele rodzajów raka - jeśli nie na wszystkie - wyjaśnia prof. Peter Elwood z Cardiff University.
Najlepsze wyniki w stosowaniu aspiryny osiągnięto w przypadku raka przełyku - ryzyko zgonu spadło tu o 60%. Ale dobre statystyki odnotowano również w przypadkach raka prostaty, jelit i płuc.
Na własną rękę lepiej nie próbować
Profesor Peter Rothwell z Uniwersytetu Oxfordzkiego swoje badania przeprowadził na grupie 25 tysięcy osób. U ludzi, którzy brali aspirynę przez 5-7 lat ryzyko śmierci w wyniku raka spadło średnio o jedną czwartą. - Najlepszy czas na rozpoczęcie przyjmowania aspiryny to wiek powyżej 40 lat. Wtedy ryzyko zachorowania na raka rośnie, a przy tym niebezpieczeństwo powikłań jest stosunkowo niewielkie. Można przyjmować aspirynę do 70. roku życia - mówi Rothwell.
Niestety, jak każdy lek, także aspiryna ma swoje wady. Jej długotrwałe przyjmowanie może prowadzić na przykład do krwotoków żołądka. Dlatego konieczna jest konsultacja lekarska. - Stosowanie aspiryny, szczególnie w sposób przewlekły to jest balansowanie na bardzo wąskiej linii skuteczności i ryzyka powikłań. Żaden pacjent nie powinien samodzielnie tego typu terapii stosować - ostrzega Jarosław Woroń.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24