Zdaniem metropolity warszawskiego arcybiskupa Adriana Galbasa ludzie odchodzą od Kościoła z powodu braku pokory, buty i wyniosłości księży. - Wszyscy chcemy księdza pokornego - mówił podczas mszy krzyżma.
- Arcybiskup Adrian Galbas odprawił mszę krzyżma w archikatedrze świętego Jana Chrzciciela.
- Mówił o tym, czego wierni oczekują od kapłanów i dlaczego tak wielu z nich odchodzi z Kościoła.
- "Nie ciapa i nie milczek" - wskazywał, mówiąc o pokorze duszpasterzy.
- Więcej najnowszych informacji na stronie tvn24.pl.
W Wielki Czwartek metropolita warszawski abp Adrian Galbas przewodniczył mszy krzyżma w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela. W homilii ocenił, że gdyby zapytać wiernych, jakiego pasterza potrzebują, większość wskazałaby cnotę pokory.
- Wszyscy chcemy księdza pokornego. Nie przede wszystkim inteligentnego, przedsiębiorczego, wymownego, sprytnego, wysportowanego czy ładnego. Chcemy pokornego. Takiego, który - jak pisał ksiądz Jan Twardowski - sobą nie zasłania Boga, który potrafi się schować, uniżyć, umniejszyć, uniewidocznić, by bardziej widoczny był Pan - powiedział.
Zdaniem hierarchy, z powodu braku pokory, buty i wyniosłości księży ludzie dziś odchodzą od Boga i od Kościoła.
Abp Galbas zastrzegł, że pokorny ksiądz to oczywiście nie ktoś, kto pozwala siebie upokarzać, traktować przemocowo i niegodnie, kto woli się nie odzywać i siebie nie ujawniać. - To nie człowiek bezradny, nie ciapa i nie milczek - mówił.
Wyjaśnił, że prawdziwa pokora przejawia się w "zdrowym oglądzie siebie, innych, świata i rzeczy, we wdzięczności z powodu otrzymanych łask, darów i talentów". - To także równowaga w rozeznaniu tego, co jest dla nas i dla innych dobre, to zdolność do zrobienia nieraz kroku wstecz, by spojrzeć na potrzeby innych (...). To wreszcie zdrowy dystans do własnych sukcesów, a także do ludzkich pochwał i chwał - dodał.
Arcybiskup o pokorze
Abp Galbas wskazał na gest leżenia krzyżem, który jest częścią liturgii święceń kapłańskich. - Padając na ziemię, pokazaliśmy wszystkim właśnie to: że nie jesteśmy najważniejsi. Że chcemy być w swoim posługiwaniu posługującymi, chcemy być pokorni (...). Leżąc wtedy na ziemi, byliśmy tak nisko, że niżej się już nie dało. Dotknęliśmy ziemi - powiedział.
Jak podkreślił, pokora to "dotykanie ziemi, stąpanie po niej, to także dotykanie tego, co w człowieku jest z ziemi". - Jakiż kochany jest przez ludzi ksiądz, który nie jest daleko od ludzi, od ich zwykłych, przyziemnych spraw, przyziemnych trosk, przyziemnych szczęść i nieszczęść - ocenił.
Dodał, że być pokornym księdzem oznacza także gotowość do realnego pójścia do wszystkich ludzi. "Jako księża bądźcie nie tylko przy roześmianych i zdrowych, bądźcie także, a nawet szczególnie przy cierpiących, niezależnie od wieku. Cierpiących tak na ciele, jak i na duszy. Przy ludziach wyczerpanych, zniszczonych, samotnych. Bądźcie przy starszych, którzy w znacznej części wypełniają nasze kościoły" - poprosił.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Podkreślił, że ksiądz powinien być blisko także tych, którzy "nawet jeśli zostali ochrzczeni, nigdy nie poznali bożej miłości". - Przy tych, dla których Bóg jest tylko teoretyczny, płaski, nieprawdopodobny, przegrywając w ich sercu z nowoczesnym światem szkiełka i oka (...). Ci ludzie na sprawy boże reagują obojętnością, oddaleniem od Kościoła, a nawet agresją (...). Nie wolno ich jednak zostawić. Róbcie wszystko, wysilajcie się, ale przede wszystkim kochajcie ich - zaapelował abp Galbas.
Zaznaczył, że ludzi łatwo jest odepchnąć, zacząć od wymagań, od rygorów, a często nawet na nich skończyć. - Łatwo jest nie okazywać ludziom cierpliwości, tylko gwałtowność; nie prosić, tylko żądać; nie słuchać, tylko przemawiać; nie rozumieć, tylko twierdzić; nie dawać, tylko brać. Łatwo uprawiać kult świętego spokoju - stwierdził.
"To ważne, by ludzie uważali was za księży rozmodlonych"
Zdaniem abp. Galbasa "nie ma tabletki na pokorę, jednak można ją sobie wymodlić". - To ważne, by ludzie uważali was za księży rozmodlonych. By widzieli was nie tylko biegających, ale także klęczących (...). Ale módlcie się też i sami. Gdy nikt nie widzi. Módlcie się osobiście i wiernie. Oby wasza dusza zawsze pragnęła Boga - dodał.
Metropolita warszawski zaapelował do księży również o gorliwość. - Nie bądźmy jacy tacy, nie bądźmy byle jacy (...). Pragnijmy każdego dnia być pokornym księdzem. Nie tylko przeżyć ten dzień jako ksiądz, ale być księdzem. W całości i na całego - podkreślił.
- Możemy napisać nie wiem jakie programy naprawcze Kościoła i parafii, ale jak nie będzie gorliwych księży, to te programy będą tylko bladym świstkiem - dodał.
W Kościele katolickim msza krzyżma, która sprawowana jest w porannych godzinach Wielkiego Czwartku, jest ostatnią celebracją Wielkiego Postu. Celebrowana jest zawsze w katedrze pod przewodnictwem ordynariusza diecezji i w otoczeniu księży diecezjalnych i zakonnych. W czasie liturgii błogosławione są oleje chorych i katechumenów, konsekrowany jest olej krzyżma, używany w sakramencie chrztu, bierzmowania, święceń kapłańskich i przy poświeceniu kościołów i ołtarzy. Podczas tej mszy kapłani odnawiają swoje przyrzeczenia.
Autorka/Autor: mart/kab
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Tomasz Gzell