We wtorek przed sądem w Tarnowie miał zacząć się proces biskupa tarnowskiego Andrzeja J. Tak się jednak nie stanie, bo sędzia referentka sprawy jest chora. Ordynariusz jest oskarżony o to, że zbyt długo zwlekał ze zgłoszeniem organom ścigania pedofilskich czynów, których mieli dopuścić się jego podwładni.
Odwołanie rozprawy potwierdziła w rozmowie z tvn24.pl Małgorzata Stanisławczyk-Karpiel, rzeczniczka prasowa tarnowskiego Sądu Okręgowego. – Proces nie rozpocznie się ani dzisiaj, ani na drugim wyznaczonym terminie kwietniowym, ponieważ sędzia referent jest chora i przedłożyła zwolnienie lekarskie – wyjaśniła rzeczniczka.
Dopytywana, czy w przypadku zwolnienia chorobowego sędzi nastąpi zmiana referenta, nasza rozmówczyni przekazała, że takiej decyzji jeszcze nie ma. Zmiana nie oznaczałaby jednak znaczącego przyspieszenia rozpoczęcia procesu, ponieważ nowy sędzia musiałby zapoznać się dokumentacją sprawy.
Termin trzeciej rozprawy, podczas której proces może się rozpocząć, został wyznaczony na 13 maja.
Zbyt późne zawiadomienie
Akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi J., który wciąż piastuje stanowisko biskupa tarnowskiego, wpłynął do sądu w kwietniu 2024 roku.
Jak przekazał wówczas rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie prokurator Mieczysław Sienicki, władze kościelne, mimo że złożyły zawiadomienie o możliwości popełnienia czynów pedofilskich przez księży Stanisława P. i Tomasza K., to zrobiły to zdecydowanie za późno. - Nie nastąpiło to niezwłocznie, jak wymaga przepis - powiedział rzecznik.
Zaznaczył, że jeśli ktoś ma wiarygodną informację na temat takiego przestępstwa, to ciąży na nim obowiązek niezwłocznego powiadomienia o nim organów ścigania na mocy znowelizowanego w 2017 r. przepisu Kodeksu karnego (chodzi o art. 240 par. 1).
Według prokuratury Kościół dysponował wiarygodnymi wiadomościami o przestępstwach pedofilskich kapłanów, bo prowadził we własnym zakresie postępowania wewnętrzne w sprawie obu księży.
Czytaj też: Ksiądz oskarżony o molestowanie siedmioletniego chłopca stanął przed sądem
Komunikat diecezji
Informację o akcie oskarżenia przeciwko biskupowi Andrzejowi J. pierwsza podała "Gazeta Wyborcza". Doniesienia te skomentował wówczas w komunikacie rzecznik prasowy diecezji tarnowskiej ks. Ryszard St. Nowak.
"Informujemy, że Ksiądz Biskup nie otrzymał żadnego powiadomienia w tej sprawie. Dlatego też na tym etapie chcemy jedynie podkreślić z całą stanowczością, że biskup Andrzej J., jako ordynariusz tarnowski, dochował wszelkiej należytej staranności w zakresie swoich działań i kompetencji co do obowiązku zgłoszenia odpowiednim organom państwowym wszystkich przypadków przestępstw przeciwko nieletnim, co do których miał wiedzę. Jesteśmy gotowi udowadniać to w sądzie" – podano w oświadczeniu.
Prokuratorskie śledztwo
Sprawa ks. Stanisława P. była badana przez prokuraturę, ale wobec przedawnienia karalności została umorzona z końcem 2022 r. Prokurator Mieczysław Sienicki zaznaczył, że z tej sprawy wyłączono jednak materiały odnośnie art. 240 par. k.k. Stały się podstawą odrębnego śledztwa dotyczącego niepowiadomienia organów ścigania przez władze kościelne o czynach kapłana.
Jednocześnie w tarnowskiej prokuraturze toczyło się postępowanie w sprawie nadużyć seksualnych wobec małoletnich przez ks. Tomasza K. W maju 2023 r. wydano względem niego postanowienie o przedstawieniu zarzutów, ale z uwagi na jego stan zdrowia nie zdołano mu ich ogłosić. To postępowanie dostarczyło jednak materiałów pod kątem sformułowania drugiego zarzutu – niezwłocznego zawiadomienia organów ścigania względem biskupa diecezji tarnowskiej.
Autorka/Autor: wini/PKoz
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: ArtService / Forum