Święta zasada wolności sumienia powinna zawsze nas obowiązywać - powiedział w "Tak jest" ksiądz profesor Andrzej Kobyliński. Odniósł się w ten sposób do zjawiska apostazji, czyli formalnego odejścia od wiary. Pisarz Jacek Dehnel, który wystąpił z Kościoła katolickiego, wspominał między innymi swoje doświadczenia z tego procesu.
Etyk, filozof ksiądz profesor Andrzej Kobyliński z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie i pisarz Jacek Dehnel rozmawiali w "Tak jest" w TVN24 o apostazji - akcie formalnego wystąpienia z Kościoła.
"Chciałem wykorzystać możliwości symboliczne"
Dehnel, który jest apostatą, wyjaśniał powody swojej decyzji. - W sytuacji, kiedy Kościół razem z partią zrobił tak wielką kampanię nienawiści wobec osób LGBT, czyli społeczności, do której należę (…), to chciałem wykorzystać możliwości symboliczne, żeby powiedzieć: sorry, ale pod każdym względem nie chcę uczestniczyć (w życiu Kościoła - przyp. red.). Dlatego się zdecydowałem - wyznał.
Dodał też, że pozytywnie wspomina doświadczenia związane z przejściem przez tą procedurę. - Pani w Katedrze Oliwskiej i ksiądz w parafii w Warszawie okazali się bardzo sympatyczni i grzeczni, nie robili żadnych problemów - powiedział pisarz.
"Rozumiem osoby, które dokonują aktu apostazji"
Ksiądz Kobyliński mówił zaś, że apostazja to "zjawisko marginalne". Dodał przy tym, że "jeśli ktoś podejmie już decyzję o dokonaniu apostazji, to strona kościelna powinna dochować wszelkich norm, jeśli chodzi o kulturę".
- Bardzo rozumiem osoby, które dokonują aktu apostazji, bardzo to szanuję. Uważam, że każdy powinien żyć i umierać zgodnie ze swoimi przekonaniami. Święta zasada wolności sumienia powinna zawsze nas obowiązywać - mówił etyk z UKSW.
CZYTAJ W PREMIUM: "Co z pandemii będzie? W dużej części młodego pokolenia nie będzie w Kościele" >>>
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24