W naszej świadomości utrwalone jest przekonanie, że jeżeli ktoś jest gruby, to znaczy, że nie ma silnej woli, że sam jest sobie winien. A to nie jest prawda - powiedziała w "Tak jest" w TVN24 blogerka Urszula Chowaniec. Razem z trenerką personalną Edytą Litwiniuk rozmawiały o problemie otyłości w społeczeństwie. Punktem wyjścia do dyskusji było nagranie zamieszczone przez Annę Lewandowską, na którym jest przebrana za otyłą kobietę.
Anna Lewandowska kilka dni temu zamieściła na swoim Instagramie nagranie, na którym widać, jak przebrana za otyłą kobietę tańczy w rytm utworu Beyonce. "Very #bodypositive! Za chuda, za duża - jak teraz wam się podobam?" - napisała.
"Wierzę, że intencje były dobre, ale wyszło źle"
Tego nagrania i problemu otyłości w społeczeństwie dotyczyła rozmowa w programie "Tak jest" w TVN24. Urszula Chowaniec, która prowadzi bloga o tematyce plus size, tłumaczyła, że "samo zjawisko fatsuit, czyli gruby kostium, jako takie jest zjawiskiem, symbolem o korzeniach rasistowskich".
- W pierwotnym założeniu chodziło o imitowanie ciał "dzikich", o podkreślanie dzikości wyrażonej w obfitych kształtach ciała - wyjaśniała.
Przyznała, że nie spodobało jej się nagranie zamieszczone przez Lewandowską. - Niezależnie od intencji, które stały za tym filmikiem, on sprzyja utrwalaniu stereotypów dotyczących grubych ciał. (...) Wierzę, że intencje, które za tym stały, były dobre, ale wyszło źle - oceniła Chowaniec.
- W naszej świadomości utrwalone jest przekonanie, że jeżeli ktoś jest gruby, to znaczy, że nie ma silnej woli. Jest takie podejście, że każdy gruby człowiek jest sam sobie winien, że jest gruby. A to nie jest prawdą - dodała blogerka. Podkreśliła, że "to bardzo złożone zjawisko, leczenie otyłości jest bardzo trudne i wymaga współpracy wielu specjalistów".
"Ostatnią rzeczą, jaką autorka miała na myśli, było obrażenie kogokolwiek"
Edyta Litwiniuk, trenerka personalna i dietetyczka, powiedziała, że przyjaźni się z Anną Lewandowską i jest przekonana, że "ostatnią rzeczą, jaką autorka miała na myśli, było obrażenie kogokolwiek". - Ania jest za kobietami, jest mamą, ma dwie córeczki - dodała.
Powiedziała też, że temat otyłości powinien być częściej poruszany. - To niewątpliwie problem dzisiejszych czasów. 70 procent społeczeństwa cierpi na nadwagę i otyłość - mówiła Litwiniuk.
Przypomniała, że "otyłość jest jednostką chorobową, sklasyfikowaną przez WHO już 50 lat temu".
Zaznaczyła, że "jest całe spektrum czynników, które odpowiadają za otyłość". - To czynniki środowiskowe, znikoma sportowa aktywność, nieodpowiednie odżywianie. Poza tym są też czynniki psychologiczne, genetyczne, hormonalne - wyliczała dietetyczka.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Instagram/annalewandowskahpba