Jest stare powiedzenie i to działa w dwie strony: pokaż mi jakich masz przyjaciół, a powiem ci, kim jesteś - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych, odnosząc się do spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem. Ocenił, że ta wizyta była "ryzykowna", ale jego zdaniem "strat nie ma". - Panowie się zgadzają ideologicznie w sprawach obyczajowych, światopoglądowych - dodał.
Andrzej Duda spotkał się w środę z Donaldem Trumpem w Trump Tower w Nowym Jorku. Politycy rozmawiali między innymi o NATO, wojnie na Ukrainie i Bliskim Wschodzie. - To było przyjacielskie spotkanie, w bardzo miłej atmosferze - powiedział polski prezydent po kolacji z byłym prezydentem Stanów Zjednoczonych. - Długa, prawie dwuipółgodzinna rozmowa przebiegała w znakomitej atmosferze - dodał po spotkaniu prezydencki minister Wojciech Kolarski, oceniając, że "było znakomite". Jak relacjonował, Donald Trump w czasie spotkania "podkreślał sympatię do Polski i uznanie wobec Polaków".
Sikorski: to dobrze, że prezydent poruszył tematy, o które go prosiłem
To spotkanie komentował w "Kropce nad i" w TVN24 Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych. - Rozmawiałem z panem prezydentem przed jego wylotem do Stanów Zjednoczonych i, z upoważnienia Rady Ministrów, prosiłem go, aby właśnie te sprawy poruszył z prezydentem Trumpem. Poruszył. To dobrze, a nie źle - powiedział szef polskiej dyplomacji.
Jak mówił dalej, chodziło o to, aby przekonać Trumpa do tego, żeby "zdjął zakaz, który uniemożliwiał do tej pory przegłosowanie odpowiednich ustaw pomocowych dla Ukrainy". - Bo spiker (Mike - red.) Johnson był poddawany presji przez frakcję prezydenta Trumpa w Izbie Reprezentantów, co opóźniło tą sprawę już od sierpnia zeszłego roku. I tu rząd i prezydent ma identyczne stanowisko, o to samo zabiegają. Pokazujemy, że w sprawach dla Polski najważniejszych potrafimy działać wspólnie - dodał.
- Martwiłem się o ryzyka związane z tym spotkaniem. Pamiętajmy, że Donald Trump jest nie tylko byłym prezydentem, ale też jednocześnie kandydatem i podsądnym. On ma wyjątkowe powody do zadowolenia z tego spotkania. Proszę sobie wyobrazić, jednego dnia musi pan tłumaczyć z opłacania się jakiejś gwiazdce porno (chodzi o sprawę dotyczącą zapłaty Stormy Daniels - red.), a następnego urzędujący prezydent średniej wielkości kraju wpada na kolację. Myślę, że to były bardzo mile spędzone dwie godziny przez Donalda Trumpa - stwierdził Sikorski.
- Myślę, że gdyby Donald Trump miał wygrać (wybory prezydenckie w USA - red.), to prezydent Duda zapunktował - dodał.
Sikorski: wizyta ryzykowna, ale strat nie ma
Szef polskiej dyplomacji komentował także osobiste stosunki prezydenta Dudy i Trumpa. - Jest stare powiedzenie, i to działa w dwie strony: pokaż mi, jakich masz przyjaciół, a powiem ci, kim jesteś. Panowie się zgadzają ideologicznie w sprawach obyczajowych, w sprawach światopoglądowych. I tu, wydaje mi się, jest między nimi nić porozumienia - powiedział.
Ocenił, że ta wizyta była "ryzykowna", ale jego zdaniem "strat nie ma".
Sikorski: jeśli pakiet amerykański przejdzie, to ani w tym, ani w przyszłym roku Rosji nie uda się wygrać
Radosław Sikorski odniósł się też szerzej do sprawy pakietu pomocowego dla Ukrainy. Spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson przekazał, że głosowanie w tej sprawie może się odbyć w sobotni wieczór.
- Oby do tego doszło, chociaż nie będę się cieszył przed głosowaniami, bo takich fałszywych świtów już parę mieliśmy. Mam nadzieję, że były prezydent Trump wziął sobie do serca to, co powiedział mu wczoraj prezydent Duda - skomentował.
Zdaniem Sikorskiego "jeśli pakiet amerykański przejdzie, to ani w tym, ani w przyszłym roku Rosji nie uda się wygrać". - To są jednak poważne pieniądze. Jako Unia Europejska i państwa członkowskie przekazaliśmy Ukrainie już grubo ponad 100 miliardów euro. Ten pakiet amerykański, w zależności od tego, która wersja przejdzie, to jest głównie broń, to jest (wartość - red.) między 40 a 60 miliardów euro - wskazywał.
Sikorski: sprzęt czeka w gotowości
Według szefa polskiej dyplomacji "w przyszłym roku Rosja zacznie mieć kłopoty gospodarcze", co będzie skutkiem nałożonych sankcji. Jednocześnie dodał, że "Ukraina ma wszelkie szanse się zreorganizować i narzucić na Rosję takie koszty, aby Putin wreszcie uznał, że ta inwazja była błędem". - Rok temu Ukraina była w natarciu, odzyskiwała tereny. Oni, my, byliśmy trochę w euforii. Dzisiaj jest trochę gorzej. Za chwilę przejdzie pakiet amerykański. Znowu losy tej wojny mogą się odwrócić, na czym bardzo by mi zależało - stwierdził gość "Kropki nad i".
- Jeżeli ten pakiet amerykański zostanie przegłosowany, to skądinąd wiem, że sprzęt czeka w gotowości. Jak tylko zostanie ustawa podpisana, most powietrzny ruszy - powiedział szef MSZ.
Sikorski o śmierci Polaka w Strefie Gazy: Izraelczycy zdymisjonowali odpowiedzialnych
Sikorski odniósł się też do izraelskiego ataku na konwój humanitarny w Strefie Gazy, w którym zginął Polak Damian Soból. Doszło do niego na początku kwietnia.
Przypomniał, że w tej sprawie toczy się śledztwo. - Jest także badanie międzynarodowe. Izraelczycy zdymisjonowali odpowiedzialnych - dodał. - Ponoć po stronie organizacji (humanitarnej - red.) też były jakieś niedociągnięcia, typu, że za późno notyfikowali, nie mieli odpowiednich oznaczeń na dachu pojazdów. No i doszło do strasznej tragedii - powiedział Sikorski.
Źródło: TVN24