Posłowie KO o nowych ustaleniach w sprawie afery w NCBR. "To rażący konflikt interesów"

W zeszłym tygodniu posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński na konferencji informowali o kontroli, którą przeprowadzili w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju (NBCR). Ich uwagę zwróciły dwie firmy, które otrzymały łącznie 178 milionów złotych w konkursie "Szybka ścieżka". Jak mówili, są "ogromne wątpliwości" wokół tych dotacji. 

Pierwszy wniosek, o którym posłowie mówili, że wzbudził ich wątpliwości, złożył 26-latek. Według informacji przekazanych przez polityków Koalicji Obywatelskiej został zakwalifikowany do dofinansowania na kwotę 55 milionów złotych. - W dniu ogłoszenia naboru w ogóle nie miał firmy. Założył ją w trakcie trwania naboru. Sprawdziliśmy kapitał zakładowy - pięć tysięcy złotych - mówił Joński.

Druga firma, która wzbudziła wątpliwości polityków w czasie kontroli poselskiej, pochodzi z Białegostoku. - Została zarejestrowana w 2020 roku. W 2020 roku przychód tej firmy wyniósł 132 złote. W roku 2021 roku przychód to 92 tysiące złotych. Ta spółka w 2020 roku miała stratę pięć tysięcy złotych, w 2021 roku miała 11,5 tysiąca złotych straty. Rok do roku była strata - wyliczał Szczerba. Wskazał, że ta spółka otrzymała 123 miliony złotych z NCBR.

W czwartek posłowie Koalicji Obywatelskiej przedstawili na konferencji prasowej kolejne ustalenia w tej sprawie.

Dariusz Joński powiedział, iż "nikt nie ma żadnych wątpliwości, że w ramach łupu politycznego, bo tak trzeba traktować to, co zrobiło PiS, przekazało nadzór nad NCBR-em Partii Republikańskiej". - Prezesem jest europarlamentarzysta z tej formacji, Adam Bielan. Wiceprezesem republikanów jest Jacek Żalek, który równocześnie jest wiceministrem funduszy, który dalej nadzoruje NCBR - mówił.

- Po pierwsze, 26-latek otwiera firmę w trakcie trwania konkursu z kapitałem 5 tysięcy (złotych) w siedzibie, gdzie wcześniej funkcjonowała partia Adama Bielana. Oni mówią, że to przypadek, my nie - powiedział poseł.

- Przedsiębiorca, który wygrywa 123 miliony z NCBR, jest jednocześnie w jednym stowarzyszeniu ze szwagrem Żalka. Oni mówią, że to przypadek, my mówimy, że nie. Przedsiębiorca, który otrzymuje 123 milionów złotych w ramach tego konkursu jest w jednym stowarzyszeniu z osobą, która dostaje trzy funkcje w NCBiR. Pierwsza to członek Rady Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Drugie to jest szef komisji odwoławczej i w końcu odpowiada również za wybór nowego dyrektora - dodał. 

Joński przekazał także najnowsze informacje w tej sprawie. - Powołujemy się na Krajowy Rejestr Sądowy, wydruk z wczoraj. W jednej spółce, przedsiębiorca, który wygrał 123 miliony złotych z NCBR był wspólnikiem osoby, która została następnie dyrektorem NCBR Investment Fund. Została tym dyrektorem w styczniu. Proszę państwa, to też nie jest przypadek - mówił Joński.

Poinformował, że posłowie składają wniosek do NIK. - Przygotowujemy również swój wniosek do prokuratury. Wiemy, że pojawiło się wczoraj Centralne Biuro Antykorupcyjne. Chcemy, żeby to postępowanie bardzo szybko się potoczyło i żeby został złożony wniosek do prokuratury o popełnieniu przestępstwa. Chcemy, żeby zostały zbadane wszystkie powiązania polityków z przedsiębiorcami - mówił. 

Michał Szczerba mówił, że "ta sprawa to ewidentny, rażący konflikt interesów". - 20 maja 2021 roku na warszawskim Powiślu powstaje spółka. Spółka jest zakładana do zarządzania funduszami. W tej spółce pojawia się wspólnik i pojawia się prezes zarządu. Ten wspólnik i prezes zarządu jest aktualnie prezesem NCBR Investment Fund Asi Spółka Akcyjna. NCBR powołał swoją spółkę inwestycyjną, która ma dystrybuować 700 milionów złotych. Ta osoba, która dokładnie miesiąc temu została powołana na prezesa tejże NCBR-owskiej spółki, była prezesem zarządu tej spółki, o której wspomniałem na warszawskim Powiślu - mówił poseł.

- Była prezesem zarządu tej spółki i była wspólnikiem tej spółki. Obecnego prezesa spółki NCBR Investment Fund ASI Spółka Akcyjna zastępuje inny biznesmen. Tym biznesmenem jest prezes spółki, która otrzymała 123 miliony (złotych) z NCBR w konkursie grudniowym "Szybka ścieżka" - dodał

- Jedna osoba jest prezesem spółki NCBR. Zastępuje tę osobę człowiek, który jest prezesem spółki, która otrzymała 123 miliony złotych. Nie tylko zastępuje na stanowisku prezesa, ale również skupuje od niego wszystkie udziały w tej spółce - mówił Szczerba.

Zdaniem posłów opozycji powiązanie jest oczywiste. - Dwóch ludzi jest w jednej spółce, są wspólnikami. Jedna z tych osób awansuje w strukturach NCBR, jest awansowana przez byłego dyrektora NCBR ostatnio zdymisjonowanego. Jest powołana na prezesa tej spółki NCBR za zgodą wiceministra funduszy i polityki regionalnej Jacka Żalka z pełną świadomością, że największą pozycję w konkursie "Szybka ścieżka" otrzymuje białostocka spółka, której prezes zastąpił człowieka z NCBR - mówił Szczerba. 

Poseł nawiązał także do kontroli CBA w NCBR, która rozpoczęła się w środę. - My nie wierzymy polskim służbom, nie wierzymy ludziom, którzy pozwolili na gigantyczny przekręt na europejskich pieniądzach - zaznaczył. 

Przekazał, że wraz z Jońskim złożyli już wniosek do Najwyższej Izby Kontroli "o kontrolę doraźną w trybie pilnym" między innymi konkursu "Szybka ścieżka".  

- Dzisiaj również składamy i to mamy już ustalone, za pośrednictwem przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce wniosek o natychmiastową kontrolę OLAF-u, czyli europejskiej agencji antykorupcyjnej, która tego typu defraudacjami, tego typu konfliktami interesów zajmuje się we wszystkich krajach Unii Europejskiej - poinformował Szczerba.