Minister sprawiedliwości zapowiada ogłoszenie głównych założeń reformy nadzoru nad służbami. Ocenił, że wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka dotyczący nadzoru nad stosowaniem kontroli operacyjnej "będzie prawdopodobnie dość krytyczny pod adresem polskiego prawa i praktyki".
Minister sprawiedliwości-prokurator generalny Adam Bodnar w środę po południu przedstawił w Senacie roczną informację o liczbie osób, wobec których była stosowana kontrola operacyjna.
Senatorowie pytali Bodnara m.in. o prace nad Kodeksem pracy operacyjnej, który ma wzmocnić nadzór nad służbami specjalnymi. O pracach nad takim projektem szef MS mówił m.in. przed miesiącem w Sejmie.
- Czy już w rządzie toczą się prace nad projektem tego kodeksu i ewentualnie, kiedy moglibyśmy się pochylić, jako parlament, nad tym projektem? - pytał senator Marcin Karpiński (Lewica).
Bodnar: ogłosimy główne założenia reformy nadzoru nad służbami
W odpowiedzi Bodnar wskazał, że w przyszłym tygodniu - 28 maja - Europejski Trybunał Praw Człowieka wyznaczył ogłoszenie wyroku w sprawie ze skargi piątki polskich aktywistów i adwokatów.
- Sprawa dotyczy tego, czy mamy wystarczający nadzór nad stosowaniem podsłuchów i kontroli operacyjnej w Polsce. To nie jest sprawa typowa. Ponad rok temu odbyła się już rozprawa przed ETPC, dość długo czekamy na wyrok - powiedział.
Chodzi o skargi złożone w ETPC jeszcze na przełomie 2017 i 2018 roku przez dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie mec. Mikołaja Pietrzaka oraz działaczy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i Fundacji Panoptykon - m.in. mec. Dominikę Bychawską-Siniarską.
- W skardze złożonej przez mecenasa Pietrzaka wskazano, że niekontrolowana inwigilacja może doprowadzić do naruszenia tajemnicy adwokackiej, zatem godzi nie tylko w prawo do prywatności, ale także w prawa i wolności jego klientów - poinformowała w 2022 roku Naczelna Rada Adwokacka.
- Spodziewam się, że ten wyrok będzie się wpisywał we wcześniejszą linię orzeczniczą Strasburga, gdzie Trybunał na różne sposoby analizował systemy prawne i praktykę w różnych państwach i wskazywał na niedoskonałości krajowych systemów nadzoru nad kontrola operacyjną - powiedział w środę szef MS.
Bodnar poinformował senatorów, że z ministrem Siemoniakiem, który pełni także funkcję koordynatora służb specjalnych, jest umówiony w ten sposób, że gdy będzie ogłoszony ten wyrok ETPC, "będziemy chcieli - być może jeszcze tego samego dnia, może w ciągu kolejnych dni - ogłosić, jakie mamy główne założenia dotyczące reformy nadzoru nad służbami specjalnymi w kontekście stosowania różnych metod kontroli operacyjnej".
Szef MS ocenił, że wyrok ETPC "będzie prawdopodobnie dość krytyczny pod adresem polskiego prawa i praktyki".
- Jeżeli tak się stanie, to ruszamy do prac legislacyjnych. Uważam, że to powinien być projekt rządowy, porządnie przedyskutowany i skonsultowany z wszystkimi interesariuszami i społeczeństwem obywatelskim, a następnie powinien być przedmiotem pracy parlamentarnej - dodał szef MS.
Bodnar podkreślił, że tematyka kontroli operacyjnej "będzie dodatkowo wzmocniona tym, co się wydarzy w przyszły wtorek, czyli wyrokiem ETPC". - Będzie to po prostu dodatkowy, potężny impuls do tego, aby taką debatę prowadzić - ocenił minister.
Bodnar przedstawił informację na temat kontroli operacyjnych
Miesiąc temu informację statystyczną na temat kontroli operacyjnych minister-prokurator generalny przedstawiał w Sejmie. Tegoroczna informacja obejmuje również dane o stosowaniu systemu Pegasus.
Z informacji tej wynika, że w latach 2017-2022 kontrola operacyjna przy użyciu Pegasusa objęła 578 osób. Najwięcej osób było objętych taką kontrolą w 2021 roku - 162. Pegasusa używały trzy służby: Centralne Biuro Antykorupcyjne, Służba Kontrwywiadu Wojskowego oraz Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Podkreślał też wówczas, że jednym z najważniejszych wniosków debaty dotyczącej Pegasusa jest konieczność reformy służb specjalnych i wprowadzenia nadzoru nad nimi. W tej sprawie toczą się prace nad powstaniem Kodeksu pracy operacyjnej.
- W założeniu ma on rozróżniać pracę operacyjną od czynności operacyjno-rozpoznawczych. Ma to uporządkować pracę policji. Ma stosować jednolite nazewnictwo, a niejawna ingerencja, taka jak Pegasus, będzie uznana za nową metodę operacyjną - informował wtedy Bodnar.
Według planów nowy kodeks ma też zapewnić gwarancje praw obywatelskich. "Po pierwsze, zgoda sądu na wszystkie czynności operacyjne. Po drugie, rozproszona kontrola sądowa: 11 sądów okręgowych w 11 różnych apelacjach. Po trzecie, sąd będzie rozstrzygał na posiedzeniu, na którym obecny ma być prokurator, przedstawiciel służb i nie będzie prowadzone postępowanie korespondencyjne.
Sąd wydaje pisemną uzasadnienie w każdym przypadku: odmowa - zgoda. Wymóg informowania ex post, czyli jak się zakończy inwigilacja i te materiały do niczego nie doprowadziły, to osoba, która była poddana (inwigilacji), powinna być informowana" - mówił w kwietniu Bodnar.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP/EPA