Prezes Kaczyński wbrew rozmaitym mitom i czarnej propagandzie, która była uprawiana przeciwko niemu przez całe lata, jest w stanie własne ambicje schować wtedy, kiedy wymaga tego interes prawicy czy Polski - powiedział wicemarszałek Senatu Adam Bielan (Polska Razem). Polityk mówił w "Piaskiem po oczach" o zapowiadanej rekonstrukcji rządu i spekulacjach na temat zmiany na stanowisku szefa rządu.
Adam Bielan pytany o termin, w którym premier Szydło poinformuje o efektach rekonstrukcji rządu stwierdził, że koalicja rządząca planuje to na dwulecie rządzenia - czyli na czas po 16 listopada.
- To będzie dobry moment, żeby podsumować to, co się udało zrobić i to, czego się nie udało zrobić. Aby sprawdzić, jakie rozmaite blokady istnieją w rządzie, w koalicji, i co zrobić, żeby je przezwyciężyć - wyjaśnił.
Data rekonstrukcji
- Intuicja mi podpowiada, że to będzie na przełomie listopada, być może nawet w grudniu - powiedział Bielan.
Wcześniej politycy PiS zapowiadali, że rekonstrukcja nastąpi w połowie listopada.
Pytany o spekulacje, według których prezes PiS Jarosław Kaczyński miałby zastąpić Beatę Szydło na stanowisku premiera, powiedział: - Prezes Kaczyński wbrew rozmaitym mitom i czarnej propagandzie, która była uprawiana przeciwko niemu przez całe lata jest osobą, która jest w stanie własne ambicje schować wtedy, kiedy wymaga tego interes prawicy czy Polski.
Bielan nie wykluczył jednak, że do takiej zmiany może dojść.
- Uważam, że Jarosław Kaczyński był najlepszym premierem po 1989 roku i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś premierem będzie - ocenił.
"Strukturalne i fundamentalne" zmiany
- Mam generalnie pozytywne zdanie na temat rządu, ale widzę potrzebę pewnych zmian - mówił Bielan.
Wicemarszałek Senatu zaznaczył, że premier Szydło dokonywała na bieżąco oceny swoich ministrów. - Natomiast ja mówię o zmianach bardziej strukturalnych i fundamentalnych. Te zmiany, jeżeli do nich dojdzie, nastąpią po dwuleciu tego rządu - zapowiedział.
"Solidna rekonstrukcja"
- Myślę, że to będzie solidna rekonstrukcja, natomiast to nie oznacza, że zostanie odwołanych dziesięciu ministrów - zastrzegł.
Bielan dodał, że "nie da się wciągnąć w spekulacje personalne". Podkreślił, że jego ugrupowanie nie będzie nikogo "bronić" przed usunięciem z rządu.
- Jeżeli ktoś nas przekona, że jakaś zmiana jest konieczna z powodów merytorycznych albo strukturalnych, dlatego, że będzie nowy kształt Rady Ministrów, to na pewno nie będziemy protestować - zadeklarował.
Pytany, czy mówiąc o "strukturalnych" zmianach w rządzie, przewiduje łączenie ministerstw, odpowiedział: - Niczego nie przewiduję, żadne decyzje jeszcze nie zapadły.
"Jest mi dobrze, tam gdzie jestem"
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki w czwartek na antenie Radia Kraków zadeklarował, że premier Beata Szydło utrzyma swoje stanowisko. Pytany o to oświadczenie, Bielan zauważył, że Terlecki, będąc szefem klubu parlamentarnego PiS, zapewne wie "więcej" od niego, jednak żadne decyzje personalne nie zostały jeszcze podjęte.
Wicemarszałek Senatu zadeklarował też, że nie jest "osobiście zainteresowany zmianami w rządzie". W ten sposób odniósł się do plotek, jakoby miał objąć jeden z resortów.
- Jest mi dobrze, tam gdzie jestem - powiedział, podkreślając, że polityka to gra zespołowa.
"Bardzo poważny przeciwnik"
Platforma Obywatelska ogłosiła w tym tygodniu, że do boju o prezydenturę w Warszawie wystawi europosła Rafała Trzaskowskiego.
W nawiązaniu do tego oświadczenia, Bielan był pytany, który polityk obozu rządzącego - marszałek Senatu Stanisław Karczewski, czy wiceminister sprawiedliwości i przewodniczący komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki - miałby większe szanse na pokonanie kandydata PO.
- Myślę, że szanse obu polityków są w tej chwili porównywalne. To zresztą pokazują sondaże - wskazał Bielan.
- Rafał Trzaskowski jest bardzo poważnym przeciwnikiem - ocenił. - Udowodnił, że potrafi prowadzić kampanię wyborczą - dodał.
"Polityczne dziecko" Gronkiewicz-Waltz
- Ta kandydatura pokazała, że Platforma Obywatelska w żaden sposób nie chce się odciąć od rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz. Rafał Trzaskowski jest ostatnią osobą, która może startować w tych wyborach pod hasłem zmiany - skomentował wicemarszałek Senatu.
W jego ocenie, Trzaskowski jest "politycznym dzieckiem" obecnej prezydent Warszawy.
Zdaniem Bielana, PO "mogłaby wysunąć kogoś spoza struktur partyjnych, kogoś z zewnątrz".
Autor: azb//plw / Źródło: tvn24