- Żeby kobiety nie zachodziły w ciążę z gwałtu z powodu stresu, to trochę naciągane - skomentował słowa arcybiskupa Henryka Hosera, prof. Zbigniew Lew-Starowicz. Seksuolog dodał, że nie zna badań, na które powoływał się hierarcha. - A trochę czytam na ten temat - dodał.
Arcybiskup Henryk Hoser zapytany w poniedziałek po Czarnym Proteście o to, czy aborcja powinna być dopuszczalna, jeśli ciąża jest efektem gwałtu, co przewiduje obecna ustawa, przyznał, że "jest to bardzo bolesna sytuacja".
- Tych przypadków nie ma wiele, z różnych względów: raz, że się rzadziej dużo zdarzają, a po wtóre fizjologia, która jest narażona na tak ogromny stres, działa w sposób przeciwny możliwości zapłodnienia - stwierdził w wywiadzie dla telewizji publicznej.
- Wiadomo, że stres, niepokój są jedną z przyczyn psychologicznych np. niepłodności. W tym wypadku stres jest tak silny, że do zapłodnienia rzadziej dochodzi niż w normalnych warunkach - ocenił duchowny.
"Potwierdzone ogromnym materiałem klinicznym"
Do swoich słów odniósł się w piątek w RMF FM mówiąc, że jest to "potwierdzone ogromnym materiałem klinicznym i w literaturze".
Nie powołał się jednak na żadne badania ani publikacje.
- Ja tego dowodziłem, dlatego że w statystykach polskich przerwań ciąży, tych oficjalnych, legalnych, było bardzo mało (przypadków aborcji po gwałcie - red.) w stosunku do przerwań ciąży eugenicznych, ze względu na wadę płodu - stwierdził. - Doskonale się na tym znam, bo przez 21 lat praktykowałem medycynę w Afryce, wcześniej w Polsce, skończyłem akademię medyczną - dodał.
Podobnie w 2012 roku mówił republikański kongresmen Todd Akin. Stwierdził, że opowiada się za zakazem aborcji nawet w przypadku ciąży z gwałtu. Jak wyjaśnił "z tego, co mówią lekarze, ciąża w wyniku gwałtu jest naprawdę rzadka".
- Jeśli jest to gwałt we właściwym sensie tego słowa, kobiecy organizm ma sposoby, żeby to jakoś zablokować - dodał.
Seksuolog: nie znam takich badań
O publikacje potwierdzająca taką tezę zapytaliśmy seksuologa, prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza. - Trochę czytam na ten temat i nie znam takich badań - powiedział.
Zaznaczył, że innym przypadkiem jest przewlekły stres, np. spowodowany kłopotami w małżeństwie, którego efektem mogą być trudności z zajściem w ciążę.
- Żeby kobiety nie zachodziły w ciążę z gwałtu z powodu stresu, to trochę naciągane - ocenił prof. Lew-Starowicz.
W tej sprawie wypowiedział się również biolog. - Otóż arcybiskup mija się z prawdą, a podpierając się jakoby naukowymi danymi, których zresztą nie ujawnia, wprowadza wszystkich w błąd. Badania wskazują bowiem, że prawdopodobieństwo zajścia w ciążę po gwałcie może być większe, niż w przypadkach partnerskiego stosunku seksualnego za obopólną zgodą – wyjaśnił prof. Bogusław Pawłowski, kierownik Katedry Biologii Człowieka Uniwersytetu Wrocławskiego.
Cały artykuł profesora Pawłowskiego dotyczący prawdopodobieństwa zajścia w ciążę po gwałcie ukaże się w sobotę w MagazynieTVN24 na stronach naszego portalu.
Autor: mart//plw / Źródło: TVN 24, TVP Info, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: public domain | Canwest News