Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia kobiety niezwłoczne zakończenie ciąży jest zgodne z prawem. "Są to przesłanki rozłączne i wystąpienie tylko jednej z nich wystarczy do podjęcia reakcji przez lekarza" - wskazał resort. Przekazał też, że "minister zdrowia Adam Niedzielski poprosił prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia o bieżące monitorowanie w całym kraju wszelkich sytuacji, w których zagrożone może być zdrowie i życie kobiety w ciąży".
W związku z pojawiającymi się komentarzami związanymi ze śmiercią 30-letniej ciężarnej pacjentki w szpitalu w Pszczynie resort zdrowia zwrócił uwagę na obowiązujące regulacje prawne i rekomendacje medyczne w tym zakresie.
Resort w komunikacie zatytułowanym "Życie i zdrowie matki najważniejsze" zaznaczył, że w razie sytuacji zagrażającej życiu lub zdrowiu kobiety, np. podejrzenia zakażenia jamy macicy, krwotoku itp., zgodne z prawem jest niezwłoczne zakończenie ciąży na podstawie obowiązujących przepisów ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.
"Ustawa ta wprost wskazuje na przesłankę zagrożenia życia lub zdrowia matki. Trzeba podkreślić, że są to przesłanki rozłączne. Wystąpienie tylko jednej z nich jest wystarczającą prawną przesłanką do podjęcia reakcji przez lekarza" – wskazało ministerstwo.
Oczywistym jest – jak zaznaczono - że pacjentka na każdym etapie prowadzenia ciąży musi być informowana o ryzyku związanym ze zdrowiem i życiem.
Ministerstwo Zdrowia: lekarze nie mogą obawiać się podejmowania oczywistych decyzji
Ministerstwo wskazało, że "w standardzie określonym przez Krajowego Konsultanta ds. Położnictwa i Ginekologii" w razie "ustalenia oznak zagrożenia życia płodu" po skończonym 22. tygodniu ciąży i sześciu dniach kolejnego tygodnia "trzeba rozważyć zakończenie ciąży, pozostawiając decyzję kobiecie, po udzieleniu wyczerpujących informacji dotyczących zagrożenia życia płodu i szans na jego przeżycie (uwzględniając szanse na prawidłowy rozwój)".
Informacji takiej powinien udzielić położnik i pediatra/neonatolog.
"Trzeba z całą mocą podkreślić, że lekarze nie mogą obawiać się podejmowania oczywistych decyzji, podejmowanych w oparciu o swoje doświadczenie i dostępną wiedzę medyczną" – podnosi MZ.
Zalecenia resortu zdrowia o postępowaniu w razie przedwczesnego odpływania płynu owodniowego
W uzgodnieniu z Krajowym Konsultantem ds. Położnictwa i Ginekologii Ministerstwo Zdrowia przekazało w komunikacie szczegółowe zalecenia o postępowaniu w razie przedwczesnego odpływania płynu owodniowego.
Przedwczesne odpływanie płynu owodniowego, przed rozpoczęciem I okresu porodu, wymaga każdorazowo podjęcia następujących działań: - Potwierdzenia faktu odpływania płynu owodniowego poprzez badanie przez pochwę, ocenę AFI w badaniu ultrasonograficznym, potwierdzenia odpływania płynu owodniowego w testach biochemicznych. - Odnotowania czasu i okoliczności odpływania płynu owodniowego, stanu ogólnego pacjentki (tętno, temperatura, ciśnienie tętnicze krwi), czynność serca płodu, jego położenie (po 22. tygodniu ciąży i sześciu dniach kolejnego tygodnia) i wielkość. - Pobrania krwi matki celem oznaczenia morfologii krwi obwodowej z rozmazem krwinek białych, CRP, ewentualnie innych wykładników zakażenia (np. prokalcytonina), oznaczenie układu krzepnięcia z fibrynogenem. Badania powinny być powtarzane zależnie od aktualnej sytuacji klinicznej. - Pobrania pełnego wymazu bakteriologicznego z antybiogramem. W razie kontynuacji ciąży badanie powinno być powtarzane zależnie od aktualnej sytuacji klinicznej. - Zastosowania profilaktycznej, empirycznej antybiotykoterapii lekiem o możliwie szerokim spektrum działania (m.in. na Escherichia coli, Enterococcus faecalis, Klebsiella, Streptococcus) w dawce jak w zakażeniu. Po uzyskaniu wyniku badania bakteriologicznego stosowana antybiotykoterapia powinna zostać zweryfikowana. - W ciąży powyżej 22. tygodnia i przed ukończeniem 36. tygodnia należy dążyć do podania pełnej dawki sterydów w celu zwiększenia szans dziecka na przeżycie, pod warunkiem braku wskazań do wcześniejszego szybkiego zakończenia ciąży. - W razie odpływania płynu owodniowego przed ukończeniem 22. tygodnia ciąży i sześciu dniach kolejnego tygodnia niezbędne jest poinformowanie kobiety o ograniczonych szansach dziecka na przeżycie i jego prawidłowy rozwój. Postępowanie powinno zależeć od aktualnej sytuacji klinicznej, zaawansowania ciąży i od decyzji pacjentki. Niezależnie od podjętej przez kobietę decyzji powinna być ona odnotowana w dokumentacji medycznej i poświadczona przez pacjentkę i lekarza specjalistę w zakresie położnictwa i ginekologii. - Od 23. tygodnia ciąży w razie braku zagrożenia dla życia i zdrowia matki ciąża powinna być kontynuowana. Pacjentka powinna być hospitalizowana zgodnie z zasadami trójstopniowej opieki perinatalnej.
Prośba ministra Niedzielskiego do prezesa NFZ
Na koniec komunikatu MZ przekazało, że "Minister zdrowia Adam Niedzielski poprosił prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia o bieżące monitorowanie w całym kraju wszelkich sytuacji, w których zagrożone może być zdrowie i życie kobiety w ciąży".
Demonstracje po śmierci ciężarnej
W sobotę w kilkudziesięciu polskich miastach, ale też m.in. w Berlinie, odbyły się demonstracje po śmierci ciężarnej 30-letniej Izy. Kobieta zmarła w szpitalu w Pszczynie po tym, jak lekarze mieli czekać na obumarcie płodu. Przypadek ten 29 października opisała radczyni prawna Jolanta Budzowska, pełnomocniczka rodziny zmarłej. Napisała, że to konsekwencja ubiegłorocznego wyroku Trybunału Konstytucyjnego kierowanego przez Julię Przyłębską, zaostrzającego prawo aborcyjne. Sprawą zajmuje się prokuratura.
Na transparentach demonstrujących widniały takie napisy jak "To mogłam być ja" czy "Nie będziemy rodzić, żeby chrzcić i grzebać".
Szpital Powiatowy w Pszczynie podjął decyzję o zawieszeniu realizacji kontraktów dwóch lekarzy, którzy pełnili dyżur w czasie pobytu 30-letniej ciężarnej pani Izabeli.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24