Mamy zgodę co do tego, że nie może być tak, że kobiety w Polsce miałyby bać się rodzić dzieci, zachodzić w ciążę albo iść do szpitala - powiedział w programie "Jeden na jeden" w TVN24 Szymon Hołownia, przewodniczący Polski 2050 i jeden z liderów Trzeciej Drogi. Stwierdził też, że w tej sprawie "można zrobić wiele rzeczy przy pomocy ustawodawstwa". Podkreślił, że "prawo w Polsce będzie stanowił Sejm, a nie Episkopat Polski".
Szymon Hołownia mówił w programie "Jeden na jeden" w TVN24 o aborcji i o różnicach w podejściu do tej kwestii między liderami partii, które mają stworzyć przyszły rząd.
- To jest akurat nie protokół rozbieżności, a długa dyskusja, która toczy się w naszych ugrupowaniach już dawno. Każdy z nas szedł do wyborów z innym pomysłem na rozwiązanie tej palącej i hańbiącej dla Polski sprawy - powiedział.
- Natomiast to też jest tak, że każdy z nas mówił do innych wyborców i inni wyborcy mu zaufali. Mamy zgodę co do tego, że nie może być tak, że kobiety w Polsce miałyby bać się rodzić dzieci, zachodzić w ciążę albo iść do szpitala. To nie może tak być - podkreślił.
Jednocześnie stwierdził, że "można zrobić wiele rzeczy przy pomocy ustawodawstwa". - Ale jeżeli zrobimy je przy pomocy ustawodawstwa, to Andrzej Duda wyśle je do pani Przyłębskiej do Trybunału Konstytucyjnego, w trybie prewencyjnym i to tam będzie leżało aż do końca jej kadencji albo jego kadencji jeszcze trochę dłużej - dodał. - To, co można zrobić, trzeba będzie zrobić. Na poziomie Ministerstwa Zdrowia, rozporządzenia Ministra Zdrowia, NFZ-u, wytycznych konsultanta, jeżeli takie będą - stwierdził jeden z liderów Trzeciej Drogi.
Hołownia: prawo w Polsce będzie stanowił Sejm, a nie Episkopat Polski
Hołownia stwierdził, że "jest sporo rzeczy praktycznych, które można zrobić z poziomu władzy wykonawczej, żeby zabrać ten strach z polskich szpitali". - Liberalizacja w stosunku do tego, co dzisiaj jest, to jest uczłowieczenie tego prawa. Tutaj się absolutnie wszyscy zgadzamy - powiedział.
Jednocześnie lider Polski 2050 powiedział, że "prawo w Polsce będzie stanowił Sejm, a nie Episkopat Polski". - Mówię z pełną odpowiedzialnością jako katolik, jako obywatel i jako osoba, która wie, że rozdział Kościoła od państwa jest rzeczą niezbędną. Rozdział nie-wrogi, rozdział taki, w którym uznajemy nawzajem swoje kompetencje, ale to państwo podejmuje decyzję, bo wyborcy - wierzący i niewierzący - podjęli decyzję, głosując w wyborach - podkreślił gość TVN24.
Według Hołowni w sprawie aborcji najpierw trzeba "przywrócić status quo ante, które było przed tym haniebnym wyrokiem", a potem - jak tłumaczył - "przygotować referendum, w którym wypowiedzą się wszyscy, a nie próbować skłócać nas teraz też wewnętrznie jakimiś propozycjami, które nas podzielą i PiS nas znowu będzie rozgrywał".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock