- Jeśli znane były warunki pogodowe panujące na tym lotnisku, to myślę, że była to sytuacja wymuszona na pilotach, że podchodzili do lądowania - mówi w rozmowie z TVN24 mjr Waldemar Łubowski - pilot, który 11 listopada 1998 roku odmówił lotu Migiem-29 nad pl. Piłsudskiego w Warszawie. W tym dniu dwóch innych pilotów lecących Iskrą zginęło, bo mimo niezwykle trudnych warunków pogodowych, polecieli.