Dla tych, którzy nie pomyśleli jeszcze o letnim urlopie, ostatnie chwile. Choć od razu trzeba ostrzec - tanio nie jest. W kraju mamy w czerwcu Euro i ceny trzykrotnie wyższe niż zwykle. W biurach turystycznych tłumów nie ma, bo droższe niż przed rokiem paliwo i kursy walut odbiły się na cenach wakacji. Do łask wraca kuszący zniżkami Egipt. Grecy, którzy, wydawałoby się, też powinni powalczyć o turystów, o obniżkach nie myślą.