Wybuch w mieszkaniu w Łodzi. Policjant stracił palce. Policjantka i strażak poparzeni

Wybuch w mieszkaniu w Łodzi
Wybuch w mieszkaniu w Łodzi
Źródło: tvn24

W mieszkaniu na osiedlu Bałuty podczas interwencji policji i straży pożarnej doszło w piątek do wybuchu. Funkcjonariusze udzielali pomocy starszej kobiecie, kiedy nastąpiła eksplozja. Ewakuowano mieszkańców, trwa sprawdzanie budynku.

Przed godziną 19 w piątek policjanci pojechali na interwencję do mieszkania starszej kobiety. Zgłoszenie nadeszło od sąsiadki, która twierdziła, że w lokalu obok znajduje się kobieta, która nie jest w stanie samodzielnie się poruszać.

Funkcjonariusze weszli do mieszkania przez balkon na czwartym piętrze. Około 60-letnia kobieta leżała na podłodze. Kiedy policjanci próbowali udzielić jej pomocy i ustalić jej stan, kobieta powiedziała, że w drugim pokoju ma pudełko z dokumentami.

Gdy jeden z funkcjonariuszy wziął pudełko do ręki, doszło do eksplozji. Ranny został policjant i policjantka oraz strażak. Policjant stracił palce, pozostałe dwie osoby są poparzone.

Na miejscu działają pirotechnicy

Łódzka policja potwierdziła zdarzenie. "Dwoje policjantów oraz strażak ranni w wyniku wybuchu w jednym z mieszkań na Bałutach, gdzie była udzielana pomoc starszej kobiecie. Działają policyjni pirotechnicy. Funkcjonariusze ewakuowali mieszkańców" - poinformowała policja na Twitterze.

Dwoje policjantow oraz strażak ranni w wyniku wybuchu w jednym z mieszkan na Bałutach gdzie byla udzielana pomoc starszej kobiecie.Dzialają policyjni pirotechnicy.Funkcjonariusze ewakuowali mieszkancow.— Łódzka Policja (@policja_lodzka) 15 grudnia 2017

- Strażacy i policjanci zostali wezwani do 62-letniej kobiety z urazem ortopedycznym. Kiedy weszli do mieszkania, wskazała ona miejsce, gdzie miał znajdować się jej dowód osobisty. Kiedy policjant podniósł paczkę, doszło do eksplozji nieznanego materiału - poinformował Jędrzej Pawlak, oficer prasowy Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi.

Pirotechnicy sprawdzają

W pudełku była substancja niewiadomego pochodzenia. Budynek sprawdzają policyjni pirotechnicy z Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego. Z bloku ewakuowano 40 osób, odcięto też prąd i gaz. Nie wiadomo jeszcze, czy mieszkańcy będą mogli wrócić na noc do swoich mieszkań. Na decyzję czekają w podstawionych na miejsce autobusach miejskich.

Policjanci i strażak zostali odwiezieni do szpitala z poparzeniami ciała. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Jak poinformowała PAP, powołując się na nieoficjalne doniesienia, syn starszej kobiety był kolekcjonerem militariów.

Do wybuchu doszło na osiedlu Bałuty
Do wybuchu doszło na osiedlu Bałuty
Źródło: | Google Maps

Autor: kk/pm / Źródło: TVN24 Łódź/PAP

Czytaj także: