"Gehenna" 21-latki w areszcie, była w siódmym miesiącu ciąży. "Podręcznikowy przykład łamania praw człowieka"

Źródło:
Onet, tvn24.pl
Rozmowa z matkami skazanymi za kradzieże wychowującymi swoje dzieci w zakładzie karnym w Grudziądzu. Materiał z lipca 2012 roku
Rozmowa z matkami skazanymi za kradzieże wychowującymi swoje dzieci w zakładzie karnym w Grudziądzu. Materiał z lipca 2012 roku
TVN24
Rozmowa z matkami skazanymi za kradzieże wychowującymi swoje dzieci w zakładzie karnym w Grudziądzu. Materiał z lipca 2012 rokuTVN24

21-letnia Flavia, w zaawansowanej ciąży, spędziła 40 dni w areszcie w Grudziądzu, uznawanym za najgorszy areszt dla kobiet w całym kraju. Została tam zamknięta po decyzji delegowanego przez Zbigniewa Ziobrę prokuratora. Po wyjściu u kobiety rozpoznano ciążę wysokiego ryzyka. W areszcie nadal przebywa jej mąż. Sąd nie pozwala im na widzenie. Prokuratura dotąd nie sporządziła aktu oskarżenia. Historię, która zaczęła się w kwietniu tego roku, opisał Onet. Redakcja tvn24.pl uzyskała od prokuratury komentarz w tej sprawie.

Dziennikarz Onetu Janusz Schwertner opisał historię 21-letniej Flavii Mazur, studentki gdańskiej Akadamii Muzycznej, członkini lwowskiej orkiestry, mającej już za sobą występy między innymi w Hiszpanii, Francji, Włoszech i Szwajcarii.

Kobieta została zatrzymana przez policję 18 kwietnia 2023 roku. Funkcjonariusze weszli do jej mieszkania w Gdańsku wcześnie rano. Mieli krzyczeć do niej, informując o zatrzymaniu. Kobieta w odpowiedzi poinformowała, że jest w ciąży.

Onet podał, że zarówno Flavia, jak i jej mąż Andrzej, również muzyk, interesowali się kryptowalutami. Andrzej zaczął inwestować w nie w trakcie pandemii, gdy oboje utracili źródło zarobku, Flavia natomiast - dwa lata później. Inwestowali na giełdzie Binance, która działa w Polsce legalnie i która wymaga od użytkowników potwierdzenia miejsca zamieszkania, a także podania danych z dowodu osobistego i weryfikującego tożsamość zdjęcia.

W trakcie przejazdu znad morza do Warszawy kobieta nic nie jadła. Na miejscu, na komendzie w stolicy, zaproponowano jej owoce na "zabicie głodu". "Wciąż nie wiedziałam, dlaczego mnie tu trzymają. Wściekłam się. Krzyczałam: 'Jestem kobietą w ciąży, do cholery! Macie mnie nakarmić!'. Zażądałam obiadu, a oni przynieśli mi na dołek kromki chleba. Mam nietolerancję glutenu. Odmówiłam, bo mogłoby to zaszkodzić dziecku" - zacytował Onet Flavię.

21-latka przez dobę nie zjadła nic innego. Rano dostała od policjantów jajecznicę. Noc spędziła w pomieszczeniu bez okien, bez wiedzy, co się dzieje z jej mężem. Następnego dnia, jak opisuje portal, poinformowała po raz pierwszy prokuratora prowadzącego sprawę o tym, że jest w ciąży.

Był to Michał Gołda, którego na portal oko.press opisał, że "to jeden z przykładów, jak prokuratorzy delegowani pod rządami Zbigniewa Ziobry — w tym przypadku z Prokuratury Rejonowej w Pruszkowie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie — otrzymują do prowadzenia bardzo ważne politycznie sprawy". "Jego nazwisko trzeba wpisać do rejestru hańby funkcjonariuszy państwa, którzy sprzeniewierzyli się zasadom prawa" - napisał z kolei na łamach "Polityki" Krzysztof Burnetko, dziennikarz, w czasach PRL korespondent Radia Wolna Europa.

Zarzuty, jakie przedstawiono kobiecie, dotyczyły tego, że 12 marca na giełdzie Binance sprzedała innej użytkowniczce kryptowaluty za kwotę dziesięciu tysięcy złotych.

Gołda wystąpił do sądu o areszt dla ciężarnej na trzy miesiące. Prokurator uznał, że działała ona w zorganizowanej grupie przestępczej. Kobieta nie przyznała się do winy.

10 tysięcy na legalnej giełdzie, w tle oszukana kobieta

Onet opisał, że w sprawie należy wrócić do 2 lutego 2023 roku. Tego dnia Agata C., której dane zostały zmienione, zwróciła się do nieznanej jej firmy, która oferowała pracę. W odpowiedzi otrzymała propozycję "pomocy w szybkim wzbogaceniu się poprzez inwestycje w akcje i obligacje". Portal zauważył, że firma nie cieszy się w internecie dobrą opinią i nie powinna budzić zaufania. "To długoterminowy plan oszukiwania samotnych osób. Spędzili ze mną kilka miesięcy, zanim udało im się oszukać mnie na 100 000 euro". Jak podał Onet, oszuści, stopniowo budując zaufanie u Agaty C., wyciągnęli od niej prywatne dane, zaciągnęli na nią kilka kredytów oraz namówili na założenie profilu na giełdzie Binance.

"Sterowana przez nich Agata C. wszystkie pożyczone z banków środki zainwestuje w kryptowaluty. Kupi je nie tylko od Flavii, ale także od jej męża i od kilkunastu innych przypadkowych osób handlujących na giełdzie. A gdy dokona wszystkich transakcji, przestępcy znikną, wraz z jej wirtualnymi pieniędzmi" - opisał Onet. Portal podkreślił, że choć giełda działa legalnie, to nie sposób dowiedzieć się, czy dana osoba wprowadza tam do obrotu pieniądze pochodzące z kradzieży.

Śledczy "nie mają żadnego dowodu"

Flavia nie dysponowała od początku pomocą adwokata. Obrońcę dla niej znalazła jej matka. Odpowiedni trafił się jednak za drugim razem. Pierwszy wyszukany adwokat nie znał się na rynku kryptowalut i radził kobiecie przyznać się do winy. Drugim z adwokatów był mecenas Paweł Osiński, który w rozmowie z dziennikarzem Onetu wyraźnie zaznaczył, że śledczy nie mieli żadnego dowodu na potwierdzenie ich tezy, według której Flavia działała w porozumieniu z przestępcami. "Tak by to wyglądało w normalnym państwie. Nie, proszę pana. Oni nie mają nic" - powiedział prawnik.

Onet dotarł do uzasadnienia wniosku o zastosowanie aresztu wobec ciężarnej Flavii. Jak podano, na pierwszych kilku stronach nie ma wzmianki o 21-latce, opisano tam przebieg oszustwa, w którym ucierpiała Agata C.

"Pierwsza wzmianka na jej temat znajduje się dopiero na czwartej stronie. Ale to ledwie drobna informacja, że Agata C. za zakupione kryptowaluty zapłaciła Flavii 10 tys. zł. To wręcz dowód na czystą, rynkową transakcję" - zauważa Onet. "Lektura kolejnych stron nie pozostawia złudzeń: polska prokuratura, zatrzymując Flavię, nie dysponowała żadnymi dowodami świadczącymi o jej winie. Śledczy nie tylko nie odnaleźli jakichkolwiek powiązań kobiety z przestępcami z Whatsappa, ale i do tej pory prawdopodobnie nie ustalili, kim byli ci ludzie" - podkreślił portal.

Mimo to zarówno prokurator, jak i sędzia zdecydowali się osadzić kobietę w areszcie na dwa miesiące przed spodziewanym terminem porodu.

"To podręcznikowy przykład łamania praw człowieka"

W tekście Onetu zauważono, że prokurator zdawał się nie rozumieć, jak działa rynek kryptowalut. Po tym, jak Flavia opisała mu możliwe scenariusze oszustwa w tym obszarze, prokurator argumentował, że "należy zwrócić szczególną uwagę na część wyjaśnień Flavii Mazur, gdzie w sposób bardzo dokładny opisuje swoje przypuszczenia, w jaki sposób doprowadzono Agatę C. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem".

"Flavia wytłumaczyła, w jaki sposób oszuści najczęściej naciągają swoje ofiary. A prokuratura uznała, że skoro ona tyle wie, to sama za tym wszystkim stała. To jest jakiś absurd! Przecież to wiedza powszechnie dostępna na stronach instytucji zwalczających oszustwa" - skomentował to obrońca kobiety. Adwokat stwierdził, że nawet na jego stronie jest ostrzeżenie przed tego typu oszustwami, które zawiera opis działania przestępców.

20 kwietnia 2023 roku prokurator Gołda skutecznie przekonał sąd do tego, że studentka - w obliczu jej domniemanej mafijnej działalności i poważnego przestępstwa - powinna trafić do aresztu na trzy miesiące.

Flavia opowiedziała Onetowi, że w trakcie rozprawy padały między innymi stwierdzenia, że kobieta posiada iPhone'a, czyli najbardziej zabezpieczony telefon. A to - jak czytamy - mogło sugerować, że jest "idealny dla przestępcy". Ona sama próbowała przekonać, że w sprawie chodzi jedynie o sumę 10 tysięcy złotych. Mówiła także, że nie wiedziała, że Agata C. została oszukana. Jej twierdzenia nie przekonały sądu.

"Uporządkujmy fakty: ta feralna transakcja odbyła się w sposób transparentny, przez konto w banku i na giełdzie Binance. Nie rozumiem, w jaki sposób podejrzana miałaby mataczyć albo wpływać na dowody. Bank oraz Binance to instytucje regulowane. Nie da się wejść na konto w Binance i wykasować albo zmienić historii swoich transakcji" - zaznaczył mecenas Osiński w rozmowie z Onetem. "To jest przerażające! Prokuratura i sądy uznały, że coś takiego jest technicznie i prawnie możliwe!" - zwrócił uwagę.

Mecenas przypomniał też, że areszt to "wyjątkowy i ostateczny środek prawny". "Tu mówimy o 21-letniej kobiecie w ciąży, którą prokuratura i sądy straumatyzowali na całe życie. Nie mam wątpliwości, że stres, na jaki ją narazili, mógł zakończyć się poronieniem. Wstyd mi za takie państwo, za prokuraturę i sądy. To podręcznikowy przykład łamania praw człowieka, w Polsce, w XXI wieku" - powiedział.

"Byle nie Grudziądz"

Flavia trafiła do owianego złą sławą aresztu dla kobiet w Grudziądzu, gdzie trafiały między innymi zabójczynie dzieci. Jadąc, policjanci - wiedząc, że jest w ciąży - zapytali: "nie zrzygasz się?".

Dziennikarz Onetu rozmawiał z asesorką sądową Beatą Krygier, która w areszcie tym spędziła rok. "Jak chce pan zobaczyć piekło na własne oczy, proszę pojechać do Grudziądza. Dla kobiet nie ma gorszego więzienia w Polsce. Dziewczyny z przestępczego światka powtarzają sobie: "Byle nie Grudziądz!. Nie da się gorzej trafić" - powiedziała Schwertnerowi. "Areszt jest jeszcze gorszy niż więzienie. Odcinają cię od świata i odbierają wszystkie prawa. Możesz liczyć tylko na siebie. Pan mówi poważnie, że zamknęli ją tam w ciąży za sprawę o 10 tysięcy?" - pytała.

Sama Flavia opowiedziała, że w celi słyszała, jak kobiety biły się ze sobą. Wspomniała też, że w areszcie wszędzie było czuć papierosy. O siebie się nie martwiła. Martwiła się o to, że poroni.

"To jest gehenna. Trudno zliczyć, ile razy strażniczki wpadają do celi, a ty musisz wtedy stać na baczność, choćbyś już padała ze zmęczenia. W celach było zimno, ale gdy okrywałam się kocem, przez radiowęzeł słyszałam od razu: 'hej, księżniczko, odłóż ten koc!'" - powiedziała dziennikarzowi. Do utrzymania higieny dostała kostkę mydła i szampon.

Przedrzeć się przez więzienną biurokrację próbowała w tym czasie matka Flavii. Po dłuższym czasie udało jej spotkać się z córką. "Pamiętam nasze pierwsze spotkanie. Ona zniszczona, psychicznie złamana, w połowie ósmego miesiąca ciąży. Błagała mnie tylko: mamo, wyciągnij mnie stąd!" - opowiedziała Onetowi. "Córka wyglądała coraz gorzej. Gdyby zmusili ją do rodzenia w takich warunkach, to by się skończyło dramatem" - przyznała.

Przed wypuszczeniem trafiła do celi dla oskarżonych stwarzających szczególne zagrożenie

Mecenas, gdy zajął się zaskarżeniem do sądu decyzji o zastosowaniu wobec kobiety aresztu, odkrył, że "prokuratura nie dysponuje żadnymi dowodami jej winy", a "sprawa opiera się na prokuratorskich przypuszczeniach i domysłach".

"Ta historia od początku robiła na mnie duże wrażenie. Nie chodziło tu o kryptowaluty, tylko o łamanie podstawowych praw człowieka" - przyznał prawnik w rozmowie z Onetem.

Po przeszło miesięcznym areszcie, 29 maja 2023 roku, "po burzliwej rozprawie i przy sprzeciwie prokuratora Gołdy", sąd zdecydował, by wypuścić ciężarną Flavię na wolność.

Kobieta, gdy jeszcze o tym nie wiedziała, dostała informację o przeniesieniu do celi dla oskarżonych stwarzających szczególne zagrożenie. Spędziła tam trzy godziny, zanim dowiedziała się, że wychodzi na wolność.

Poród "w męczarniach", ojciec dotąd nie zobaczył syna

Flavia urodziła syna w lipcu. Onet odnotował, że poród odbył się "w męczarniach". "Po czterdziestu dniach w areszcie jest cieniem siebie sprzed dwóch miesięcy. Od pół roku odizolowana od męża, pogrążona w depresji. Gdy trafia na porodówkę, lekarze rozpoznają ciążę wysokiego ryzyka" - napisano.

Aktualnie kobietę wspiera matka, która przeprowadziła się z Warszawy do Gdańska. Finansowo wspiera ją także ojciec i teściowie. Jej mąż od kwietnia przebywa w areszcie. Prokurator nie zezwala na widzenie, ponieważ jego zdaniem małżeństwo należy do zorganizowanej grupy przestępczej, a on sam obawia się mataczenia z ich strony.

Gołda nie pozwolił także, żeby ojciec zobaczył kilkumiesięcznego syna. Prokurator, który wcześniej chciał, by dziecko rodziło się w areszcie, argumentował, że wizyta dziecka w areszcie mogłaby wywołać w nim traumę.

"Ani wobec Flavii, ani wobec Andrzeja prokuratura nie sporządziła jak dotąd aktu oskarżenia" - zaznaczył Onet.

CZYTAJ CAŁY REPORTAŻ ONETU

Stanowisko prokuratury

O sprawę Flavii zapytaliśmy prokuraturę. Aleksandra Skrzyniarz, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie, podała, że "śledztwo w tej sprawie dotyczy międzynarodowej zorganizowanej grupy przestępczej, w ramach której oszuści przejmowali rachunki bankowe metodą 'na wnuczka', a wyłudzane pieniądze transferowali do innych osób i podmiotów w celu ukrycia ich przestępczego pochodzenia".

"W toku śledztwa ustalono, że organizatorami przestępczego procederu, a zarazem kluczowymi postaciami zajmującymi się ukrywaniem wyłudzonych pieniędzy, są 21-letnia Polka Flavia M. oraz dwóch obywateli Ukrainy, w tym mąż Flavii M. – Andryi" - dodała.

Skrzyniarz zapewniła, że "Flavii M. już na etapie zatrzymania, jak i dalszych czynności przed prokuratorem i sądem zapewniono właściwą opiekę medyczną". Dodała, że "lekarze nie stwierdzili przeciwskazań do stosowania wobec niej tymczasowego aresztowania".

Z oświadczenia dowiadujemy się także, że "tymczasowe aresztowanie wobec Andryia M. i Kiryla L. było dwukrotnie przedłużane decyzjami sądów", ostatnio decyzją z 10 października 2023 roku zostało przedłużone do 13 stycznia 2024.

"Decyzje sądów o areszcie i jego przedłużeniu były kontrolowane przez sąd odwoławczy w wyniku zażaleń obrońców. Za każdym razem sądy stwierdzały wysokie prawdopodobieństwo czynów zarzucanych podejrzanym i konieczność stosowania tymczasowego aresztowania m.in. wobec obawy matactwa procesowego z ich strony" - przekazano.

Skrzyniarz przekazała także, że widzenie małżonków nie jest możliwe przez decyzję sądu o zakazie kontaktowania się. "Decyzje o odmowie widzenia nie były zaskarżane przez podejrzaną. Aktualnie w śledztwie status podejrzanych ma 8 osób, zaś sprawa ma charakter rozwojowy" - podano.

Autorka/Autor:akw//mrz

Źródło: Onet, tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Francuski aktor Alain Delon został w sobotę pochowany w swojej prywatnej posiadłości w Douchy w środkowej Francji. W zamkniętej, prywatnej ceremonii uczestniczyła trójka jego dzieci i około 50 gości.

Prywatna ceremonia pogrzebowa Delona. Przed posiadłością setki fanów, okoliczne drogi zamknięte

Prywatna ceremonia pogrzebowa Delona. Przed posiadłością setki fanów, okoliczne drogi zamknięte

Źródło:
PAP

Maszynista pociągu Intercity nie zatrzymał się przed semaforem "stój" w Trzebini i wjechał na tor, po którym z naprzeciwka poruszał się inny pociąg. Dopiero później użył sygnału radio "stój", zatrzymując swój pociąg i ten jadący z naprzeciwka. Komisja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Źródło:
Kontakt24

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed upałami we wschodniej połowie Polski. Temperatura w cieniu będzie przekraczać 30 stopni Celsjusza. Dla wielu miejsc wydano ostrzeżenia drugiego stopnia.

Pomarańczowe ostrzeżenia w 12 województwach

Pomarańczowe ostrzeżenia w 12 województwach

Aktualizacja:

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyznał, że "bardzo pozytywnie ocenia operację kurską". - Jest ona złożona, ale idzie zgodnie z planem - oznajmił. Siły ukraińskie wkroczyły do przygranicznego obwodu rosyjskiego na początku sierpnia.

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

Źródło:
PAP

28-letni mężczyzna zginął na Orlej Perci w wyniku upadku z dużej wysokości - przekazało w sobotę Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Od piątku ratownicy interweniowali 27 razy.

28-latek zginął w Tatrach

28-latek zginął w Tatrach

Źródło:
PAP, RMF FM

Ziemia nagle zapadła się na chodniku w stolicy Malezji. 48-letnia kobieta, która wpadła do środka, pozostaje zaginiona - poinformowały służby.

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

Źródło:
Reuters, The Guardian, CBS News

Upały wróciły do Polski. W niedzielę temperatura w cieniu poszybuje aż do 33 stopni Celsjusza. Kolejne dni również zapowiadają się bardzo gorąco. Słoneczne chwile w nielicznych miejscach mogą być przerywane przez opady deszczu i burze.

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Źródło:
tvnmeteo.pl

PO od lat mówi, że aborcja powinna być dostępna, legalna, bezpłatna i bezpieczna. Ale nie będziemy mydlić oczu wyborcom, że w przyszłym tygodniu przepchniemy ustawę przez Sejm, bo to będzie trudne - powiedziała wiceministra Aleksandra Gajewska z KO. Powiedziała, że trwają rozmowy z politykami PSL w sprawie aborcji, ale "liderzy są bardziej radykalni niż członkowie".

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Źródło:
TVN24

Nie odpuszczę tematu aborcji w tej kadencji na milimetr - zadeklarował lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Komentował wczorajsze słowa premiera Donalda Tuska. - Donald, przepraszam. Nie zgadzam się z taką tezą - powiedział.

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Źródło:
TVN24

Prezydent Ukrainy, prezydent Polski i premier Litwy wystąpili na wspólnej konferencji prasowej w Kijowie. Andrzej Duda zapewnił, że Polska nadal będzie wspierać Ukrainę militarnie i politycznie. Złożył też deklarację dotyczącą hipotetycznego wycofywania wojsk rosyjskich z Ukrainy. Na te słowa żartobliwie zareagował Zełenski.

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Źródło:
PAP, TVN24

Turcja wznawia wspólne patrole wojskowe z Rosją w północnej Syrii - poinformował resort obrony w Ankarze. Patrole granicy syryjskiej były prowadzone od 2019 roku, zostały zawieszone cztery lata później ze względów bezpieczeństwa w regionie.

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Źródło:
PAP, BBC

Ukraina po raz pierwszy z powodzeniem użyła pocisku rakietowego Palianyca - poinformował w czasie przemówienia z okazji Dnia Niepodległości w Kijowie prezydent Wołodymyr Zełenski. Podkreślił, że jest to broń "zupełnie nowej klasy".

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Źródło:
Defense Express, PAP, BBC

Szczyt sezonu na grzyby zbliża się wielkimi krokami. Należy jednak pamiętać, że grzybobranie może słono kosztować - za złamanie przepisów można otrzymać mandat w wysokości do 500 złotych. Co więcej, za zbieranie gatunków chronionych sąd może wymierzyć karę pięciu tysięcy złotych.

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Źródło:
tvn24.pl

Włoskie służby otworzyły śledztwo w kierunku zabójstwa po śmierci miliardera Mike'a Lyncha i sześciu innych osób na luksusowym jachcie u wybrzeży Sycylii. Zarzutów nikomu nie postawiono, a dochodzenie nabierze bardziej konkretnego kierunku po wydobyciu i przebadaniu wraku leżącego na dnie morza. Przesłuchano wszystkich ocalałych pasażerów i członków załogi jednostki, w tym jej kapitana.

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Źródło:
Reuters, tvn24.pl, PAP

Putin tej wojny nie wygrał i nie wygra - stwierdził w "Faktach po Faktach" były zastępca dowódcy strategicznego NATO do spraw transformacji generał Mieczysław Bieniek. W sobotę Ukraina obchodzi 33. rocznicę niepodległości, jest to także 913. dzień inwazji zbrojnej Rosji na ten kraj.

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

Źródło:
TVN24

Żołnierze Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy będą mogli uzyskać obywatelstwo ukraińskie. Prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał w tej sprawie ustawę.

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Źródło:
PAP

Uzbrojony w nóż napastnik zaatakował w piątek wieczorem uczestników festynu z okazji 650-lecia miasta Solingen na zachodzie Niemiec - poinformowała agencja dpa. Z rąk nożownika zginęły trzy osoby, a osiem zostało rannych. Reuters przekazał w sobotę po południu, że niemiecka policja zatrzymała jedną osobę - to 15-latek. Nie jest podejrzany o atak nożem, lecz o niezgłoszenie zamiarów innej osoby, o których miał wiedzę. Do przeprowadzenia ataku przyznało się tak zwane Państwo Islamskie.

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Policja zatrzymała jedną osobę

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Policja zatrzymała jedną osobę

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Co najmniej dziesięć osób zginęło po tym, jak w wyniku intensywnych opadów deszczu na wyspie Phuket w Tajlandii osunęła się ziemia. Znajduje się tam wiele hoteli i turystycznych apartamentów. Blisko 20 osób zostało rannych.

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Źródło:
PAP, AFP

Bardzo bym się cieszył, gdyby to Mariusz Błaszczak został moim następcą na stanowisku prezesa Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Jarosław Kaczyński. Zaznaczył jednocześnie, że nie jest to "swoista dyrektywa seniora partii", a ostateczną decyzję podejmie kongres PiS.

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Źródło:
PAP

Odblokowano autostradę A4 we Wrocławiu, na której w sobotę panowały poważne utrudnienia po śmiertelnym wypadku, do którego doszło nad ranem. Obecnie sytuacja na drodze wróciła do normy.

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W tragicznym wypadku przy ulicy Vogla zginęły trzy osoby. Śledztwo jest już na końcowym etapie. Jak ustalono, kierowca pędził przez teren zabudowany obok ścieżki pieszo-rowerowej nawet 170 km/h. Mieszkańcy zbierają podpisy z apelem do władz miasta i policji o pilne działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa na tej ulicy. - Nie chcemy kolejnej tragedii - mówi nam radna KO i inicjatorka akcji Urszula Włodarska-Sęk.

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dym pochodzący z pożarów lasów w zachodniej Kanadzie dotarł w tym tygodniu do Europy - podało Europejskie Centrum Monitorowania Atmosfery Copernicus (CAMS).

Dym z kanadyjskich pożarów dotarł do Europy

Dym z kanadyjskich pożarów dotarł do Europy

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl
"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24 wraca "Czarno na białym". Najbliższa premiera już 26 sierpnia. Program przygotowywany przez wielokrotnie nagradzanych dziennikarzy będzie można oglądać codziennie - od poniedziałku do czwartku o godzinie 20.30. Wszystkie reportaże będą dostępne też w portalu TVN24 GO - a większość z nich będzie można tam zobaczyć jeszcze przed emisją w telewizji.

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

Źródło:
Czarno na białym

Pierwszy odcinek wyczekiwanego przez widzów nowego sezonu "Odwilży" właśnie pojawił się na platformie Max. Czego spodziewać się po nowej odsłonie produkcji? Na ekranie zobaczymy dobrze znanych bohaterów, ale też plejadę gwiazd w rolach nowych postaci.

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Źródło:
DD TVN, tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi film "Mrugnij dwa razy", który jest reżyserskim debiutem Zoë Kravitz. Prowadząca program opowiedziała też o sprzedaży najdroższej w filmowej historii figurki.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl