Dziesięciu najważniejszych bandytów z działającej na terenie całego kraju grupy radomskiej wpadło w ręce policji. Przestępcy mają na koncie m.in. napady rabunkowe, handel bronią i włamania. Podczas zatrzymań znaleziono broń krótką i maszynową. Za działanie w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, grozi nawet do 15 lat więzienia.
Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Krajową w Lublinie wspólnie z CBŚ doprowadziło do zatrzymania dziesięciu najaktywniejszych członków tzw. grupy radomskiej.
Gang zajmował się napadami rabunkowymi, handlem bronią oraz włamaniami do hurtowni. Tylko w jednej zrabowali towary warte około miliona złotych, wartość całego łupu ze wszystkich napadów i włamań jest dopiero szacowana.
Po kolei trafiają do aresztu
Wśród zatrzymanych w Radomiu i okolicach oraz w Puławach, Dęblinie i Świdniku, znaleźli się bandyci cieszący się zasłużenie złą opinią w Radomiu: Janusz Ch. ps. "Janosik" i jego syn Paweł ps. "Hammer" oraz Piotr M. ps. "Gazel".
Zatrzymani są w wieku od 27 do 58 lat. Czterech z nich już we wtorek zostało tymczasowo aresztowanych przez Sąd Rejonowy w Lublinie. Trzech dostało dozory policyjne. W środę przed sądem stają kolejni bandyci.
Mieli pistolety maszynowe
Ponieważ policja doskonale wiedziała, że przestępcy mają broń - zarówno krótką jak i pistolety maszynowe - w akcji rozbijania gangu brali udział antyterroryści. Zabezpieczono pięć jednostek broni i 200 sztuk amunicji.
U jednego z członków grupy, w miejscowości pod Radomiem policjanci zlikwidowali linię do nielegalnej produkcji papierosów, u innego znaleźli też "zagłuszarki" telefonów komórkowych, używane przez bandytów podczas napadów i włamań do hurtowni.
Na poczet przyszłych kar, policjanci zabezpieczyli także walutę w euro i funtach brytyjskich, biżuterię i osobowego mercedesa o łącznej wartości ok. 45 tys. złotych. Podczas poprzednich zatrzymań odebrano przestępcom kilka samochodów osobowych i sprzęt komputerowy o wartości ponad 700 tys. złotych.
Wpadli po ośmiu latach
Śledczy ustalili, że grupa działała od 2001 roku na terenie całego kraju. Pierwsze dziesięć osób z tej grupy zatrzymano w maju 2008 roku, kolejne wpadły we wrześniu. Wtedy zarzuty kierowania grupą przedstawiono Jarosławowi K. ps. "Jarek" oraz jego matce Jadwidze, która przejęła schedę po synu, gdy ten w 2006 roku trafił do aresztu. Wtedy też wpadli Konrad B. i Tomasz R. ps. "Latynos", jako podejrzani o dokonanie zabójstwa Jarosława K.
Ich sprawa trafiła do odrębnego postępowania.
Źródło: legia.com,zaglebie-lubin.pl
Źródło zdjęcia głównego: Materiały operacyjne policji