Karol Nawrocki został zaprzysiężony na prezydenta. Swoje pierwsze orędzie wygłosił przed Sejmem. Arleta Zalewska stwierdziła, że był spektakl trzech aktorów: Karola Nawrockiego, Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska. Dodała, że to także rozpoczęcie parlamentarnej kampanii wyborczej. Michał Tracz zwrócił uwagę na konfrontacyjny styl przemówienia Nawrockiego. - Prezydent, który na nas wszystkich krzyczał - powiedział dziennikarz. - W wielu kwestiach ostro. Poszedł na wojnę z rządem - dodał. Tracz mówił także, że Nawrocki skupił się raczej na tym, "czego nie będzie robił". Podkreślił jednak jedno. - Wyraźnie widać, że chce, by w Pałacu Prezydenckim był drugi ośrodek władzy - zauważył Tracz. Agata Adamek odniosła do "drugiej strony". - Donald Tusk świetnie odnajduje się w walce. Liczy, że emocje będą narastały po stronie jego zwolenników - komentowała Adamek. Dziennikarze skomentowali także m.in. spotkanie Władysława Kosiniaka-Kamysza i Włodzimierza Czarzastego w sprawie związków partnerskich. Arleta Zalewska mówiła o planowanej rekonstrukcji wiceministrów. Dziennikarze zauważyli także, że "politycy bliscy Kaczyńskiego robią wszystko, by nie powtórzył się scenariusz Kaczyński-Duda", pracując nad dobrą relacją z Nawrockim.