Donald Trump zamierza rozmawiać z Władimirem Putinem. - Moja rada dla Donalda Trumpa, to proszę nie oddawać Rosjanom wszystkich kart - powiedział były doradca ds. bezpieczeństwa Trumpa John Bolton. Ocenił on, że USA poczyniło wiele ustępstw wobec Rosji. Według niego zaplanowana rozmowa jest pomysłem Putina, który chce wygrać więcej ustępstw, dzięki bezpośredniej rozmowie z prezydentem USA. - Niepokoi mnie co będzie to oznaczać dla Ukrainy, USA i NATO - dodał. Bolton zaznaczył, że Putin "uważa Trumpa za kogoś łatwego do rozegrania" i naiwnego. Ostrzegał, że Ukraina w przyszłości może zostać zaatakowana po raz trzeci, mimo rozejmu. - To, czego Putin i Kreml chcą, to restauracja imperium rosyjskiego - tłumaczył. Powiedział także, że Trump działa jak "użyteczni idioci", czyli jak ludzie, którzy nieświadomie "wykonują pracę komunistów", co Putin jako agent KGB ma wykorzystywać. Bolton odniósł się także do kwestii, czy Rosja mogłaby zaatakować kraj NATO. - Myślę, że jeżeli Trump wycofa się z NATO, a obawiam się, że to jest realna możliwość, albo jeżeli osłabi NATO na tyle, że zobowiązanie w ramach artykułu 5. utraci swą siłę, to myślę, że Rosjanie mogliby się do tego posunąć - przyznał.
