6.10.202530 min

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek wydał rozporządzenie nowelizujące regulamin urzędowania sądów. Odnosi się ono między innymi do kwestii funkcjonowania systemu losowego przydziału spraw sędziom (SLPS). Prezydent Karol Nawrocki ocenił, że rozporządzenie ministra to "próba zastępowania ustaw rozporządzeniem", która "uderza w porządek konstytucyjny". - Ten system jest bardzo niejasny. Cały spór idzie o to, czy ta losowość, którą obecnie wprowadził minister Żurek, dostatecznie wypełnia znamiona losowości, której wymaga ustawa - komentowała profesor prof. Ewa Łętowska (sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, pierwsza Rzecznik Praw Obywatelskich) w programie "Fakty po Faktach" w TVN24. Stwierdziła, że brakuje arbitra, który oceniłby, która ze stron sporu - minister Żurek czy prezydent Nawrocki - ma rację. Gościni Katarzyny Kolendy-Zaleskiej przyznała również, że rozporządzenie ministra może służyć temu, aby do składów nie byli powoływani neosędziowie. - Ten ukryty cel polityczny kryje się za całym hałasem, który się wytworzył. Jedna strona podejrzewa drugą, że tu wcale nie chodzi o zapewnienie sprawności funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości - tłumaczyła profesor Łętowska. Zaznaczyła, że poprzedni system przydziału był niefunkcjonalny. - Tyle tylko, że jak raz zasiało się wątpliwości, to one nadal trwają. W moim przekonaniu byłoby znacznie lepiej, gdyby Ministerstwo Sprawiedliwości decydując się na podjęcie inicjatywy zechciało zrobić audyt. Jesteśmy dwa lata po wyborach, nikt nie bronił - podkreśliła profesor Łętowska. W dalszej części programu o szansach na pokój w Strefie Gazy rozmawiali doktor Agnieszka Bryc (Wydział Nauk o Polityce i Bezpieczeństwie UMK w Toruniu) i Jacek Tacik ("Fakty" TVN).Rozwiń