Na jednej z posesji w gminie Piecki (województwo warmińsko-mazurskie) 15-miesięczny chłopiec wpadł do przydomowego zbiornika na wodę. Dziecko odnalazł sąsiad, który ruszył z pomocą i zaalarmował opiekunów oraz służby ratunkowe. Konieczna była reanimacja, dzięki której udało się chłopcu przywrócić funkcje życiowe. Śmigłowcem został przetransportowany do szpitala.
Jak przekazała sierżant sztabowa Kamila Nowakowska z Komendy Powiatowej Policji, do zdarzenia doszło w sobotę (18 maja) około godziny 16 na jednej z posesji w gminie Piecki.
- 15-miesięczny chłopiec, będący pod opieką rodziny, niepostrzeżenie oddalił się od swoich opiekunów i wpadł do zbiornika na wodę znajdującego się na posesji - poinformowała policjantka.
Dziecko było reanimowane
Dziecko odnalazł sąsiad, który natychmiast ruszył z pomocą, alarmując opiekunów oraz służby ratunkowe. - W wyniku podjętej reanimacji, dziecku wróciły czynności życiowe, a następnie śmigłowcem zostało przetransportowane do szpitala. Dziecko przebywa pod opieką lekarzy - podkreśliła sierżant sztabowa Nowakowska.
Czytaj też: Dziecko wpadło do studzienki Policja wyjaśnia dokładne okoliczności wypadku. - Postępowanie prowadzone jest pod kątem narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Czyn ten zagrożony jest karą do 5 lat pozbawienia wolności - podsumowała policjantka.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24