Muszą zwrócić 18 milionów unijnej dotacji, mają na to 14 dni

Gmina Gołdap musi zwrócić miliony złotych unijnej dotacji
Do zdarzenia doszło w Gołdapi
Źródło: Google Earth
Gmina Gołdap (Warmińsko-Mazurskie) musi zwrócić blisko 18 milionów złotych unijnej dotacji. To efekt niezrealizowanej budowy zakładu przyrodoleczniczego. "Powodem rozwiązania umowy był brak zakończenia realizacji projektu w terminie, niezłożenie przez gminę wniosku o płatność końcową oraz nieosiągnięcie wskaźników rezultatu oraz produktów" - poinformowało biuro prasowe urzędu marszałkowskiego województwa warmińsko-mazurskiego.

Historia budowy zakładu przyrodoleczniczego w Gołdapi sięga 2017 roku. Wówczas województwo zawarło z gminą umowę o dofinansowanie projektu pod nazwą "Budowa zakładu przyrodoleczniczego wraz z rozbudową promenady zdrojowej w uzdrowisku Gołdap".

Kwota dofinansowania wyniosła niespełna 18 milionów złotych. Miała zostać przeznaczona na gabinety przyrodolecznicze, termoterapię i hydroterapię. Rozbudowy miała się również doczekać promenada w uzdrowisku.

Inwestycja miała zostać zrealizowana do końca 2023 roku. Początkowo wszystko szło bez problemów. W czerwcu 2020 roku budowa została jednak wstrzymana. Powodem były rozbieżności między projektem budowlanym, a wykonywanymi pracami. Wykonawca zszedł z budowy, a nowego nie wyłoniono. Istniało duże prawdopodobieństwo, że gmina straci unijną dotację.

Gmina Gołdap musi zwrócić miliony złotych unijnej dotacji
Gmina Gołdap musi zwrócić miliony złotych unijnej dotacji
Źródło: Łukasz Kozłowski / Olsztyn.com.pl

Tak też się stało. 27 czerwca 2025 roku zarząd województwa warmińsko-mazurskiego rozwiązał umowę z gminą Gołdap. Pismem z 4 lipca zarząd zobowiązał gminę do zwrotu 10,7 miliona złotych wraz z odsetkami, co daje w sumie około 18 milionów złotych. Gmina ma na to 14 dni.

"Powodem rozwiązania umowy m.in. był brak zakończenia realizacji projektu w terminie, niezłożenie przez Beneficjenta wniosku o płatność końcową oraz nieosiągnięcie wskaźników rezultatu oraz produktów. Powyższe równoznaczne jest z zaprzestaniem realizacji projektu" - poinformowało tvn24.pl biuro prasowe urzędu marszałkowskiego województwa warmińsko-mazurskiego.

Komentarz burmistrza

Do sprawy odniósł się Konrad Kazaniecki, burmistrz Gołdapi, który liczył się z takim obrotem spraw.

- Zrealizował się przewidywany przez gminę Gołdap scenariusz dotyczący zwrotu środków pochodzących z dofinansowania Unii Europejskiej na budowę Zakładu Przyrodoleczniczego. 27 czerwca 2025 roku Gmina otrzymała oficjalne pismo od zarządu województwa warmińsko-mazurskiego o wypowiedzeniu umowy dotyczącej realizacji tego zadania - przekazał włodarz Gołdapi. Dodał, że "przyczyną tej sytuacji, odnosząc się do okresu jego kadencji, był brak wystarczających środków zabezpieczonych w budżecie gminy i zbyt krótki czas na wykonanie niezbędnych napraw i ukończenie inwestycji".

- Mimo wielu podejmowanych starań i poszukiwania wsparcia finansowego z różnych źródeł, nie udało się pozyskać dodatkowych funduszy umożliwiających kontynuację projektu. Decyzja zarządu województwa nie była dla nas zaskoczeniem, ponieważ wyczerpaliśmy wszelkie dostępne możliwości prawne i organizacyjne, przy zaangażowaniu pracowników zarówno urzędu miejskiego, jak i urzędu marszałkowskiego - podkreślił Konrad Kazaniecki. Zapewnił, że "kompletowana jest pełna dokumentacja dotycząca inwestycji oraz dotychczasowego jej przebiegu". - Równolegle prowadzimy działania zmierzające do znalezienia nowych możliwości oraz źródeł finansowania, które pozwolą na dokończenie budowy tego ważnego dla Gołdapi obiektu - zaznaczył burmistrz.

Jest dotacja, brakuje inwestora

Z podobnym problemem zmaga się gmina Górowo Iławeckie. Chodzi o zakład uzdrowiskowy w Nowej Wsi Iławeckiej. Pod koniec ubiegłego roku powstało tam nowoczesne uzdrowisko. Gmina, która pozyskała na ten cel środki unijne i rządowe, ma jednak kłopot, by znaleźć inwestora. Problemem jest położenie. Uzdrowisko leży bowiem tuż przy granicy z Rosją. Władze gminy zastanawiają się teraz nad tym, co zrobić, by obiekt w końcu zaczął tętnić życiem.

Uzdrowisko w Nowej Wsi Iławeckiej ma sporo do zaoferowania. Znajdują się w nim w pełni wyposażone obiekty z infrastrukturą uzdrowiskową, a także tężnie solankowe. Jest też działka pod budowę obiektu z zespołem mieszkalnym dla kuracjuszy. Od końca ubiegłego roku obiekt jest już gotowy, ale wciąż świeci pustkami. Gmina cały czas szuka inwestora.

- Poszukiwania są podzielone jakby na trzy części. Znalezienie operatora w takiej formie, jak to było zakładane, czyli prywatny operator, który wchodzi na wybudowaną przez gminę infrastrukturę, może okazać się problematyczne z uwagi na położenie uzdrowiska i sytuację geopolityczną. Rozmawiamy z różnymi przedsiębiorcami. Jesteśmy w różnych procesach tych rozmów. Analogicznie trwają też inne rozważania związane z zarządzaniem tą infrastrukturą. Chodzi o połączenie z funkcjonującymi podmiotami publicznymi. Trzecia opcja jest taka, że gmina będzie musiała to w jakiejkolwiek formie otworzyć sama - mówił kilka tygodni temu w rozmowie z tvn24.pl wójt gminy Górowo Iławeckie Krzysztof Baran.

- Nadal szukamy jednak docelowego rozwiązania, które zapewni funkcjonowanie tego obiektu z korzyścią dla społeczności, czyli taką, która była zakładana, że będzie to działało w oparciu o zabiegi medyczne. Niefortunnie leżymy przy granicy z agresorem, więc z punktu widzenia inwestorów prywatnych, po 2022 roku nie jesteśmy aż tak atrakcyjnym partnerem - wskazywał Krzysztof Baran.

Chcą postawić na uzdrowiska

Jarosław Klimczak, prezes warmińsko-mazurskiej regionalnej organizacji turystycznej, twierdzi natomiast, że województwo powinno postawić bardziej na turystykę uzdrowiskową. W tym kierunku poczynione zostały już pewne działania.

- Powstała czwarta specjalizacja gospodarcza regionu pod nazwą "Zdrowe życie". Chodzi o uczynienie z naszego regionu regionu zdrowia nastawionego na turystykę zdrowotną. Ta turystyka zdrowotna jest pomyślana u nas trochę na innych zasadach niż w całej Polsce, dlatego że chcemy iść w nowoczesne technologie. Chcemy stworzyć nowoczesne centra diagnostyczne i lifestylowe, wykorzystując potencjał, które jest u nas - mówi Jarosław Klimczak, prezes warmińsko-mazurskiej regionalnej organizacji turystycznej.

W województwie warmińsko-mazurskim działa ponad 20 hoteli cztero i pięciogwiazdkowych, które w swojej ofercie mają centra wellness, spa, sale konferencyjne i dobrze rozwiniętą ofertę prozdrowotną. Obecnie status uzdrowiska w regionie ma Gołdap, niebawem dołączy do niej Lidzbark Warmiński, a niewykluczone, że też Frombork czy Mrągowo.

- Ta specjalizacja ma środki na to, by wspomóc naszych przedsiębiorców w tworzeniu nowoczesnego produktu turystyki zdrowotnej. Takie centra powstają już. Na przykład w Lidzbarku Warmińskim, gdzie powstaje nowoczesny zakład przyrodoleczniczy na bardzo wysokim poziomie. W okresie międzywojennym w Prusach Wschodnich istniało u nas ponad 30 miejscowości uzdrowiskowych, które uległy po wojnie zapomnieniu. W tej chwili próbujemy je na nowo odtworzyć - wyjaśnia Klimczak.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: