Kolejne województwo chce wprowadzić bon dla turystów. Przybędzie też uzdrowisk

Giżycko Mazury Kisajno
Na Podlasiu rusza bon turystyczny. Reporter TVN24 Mateusz Grzymkowski o szczegółach programu
Źródło: TVN24
Władze województwa warmińsko-mazurskiego chcą, wprowadzić wzorem Podlasia, regionalny bon turystyczny. Ma to być forma dofinansowania do noclegów dla osób spoza Warmii i Mazur, jak i mieszkańców regionu. W planach jest również rozwinięcie sieci uzdrowiskowej, która w okresie międzywojennym królowała na Warmii i Mazurach. Te rozwiązania miałyby dać nowy impuls dla rozwoju turystyki, której największą bolączką ostatnich lat jest skracający się sezon turystyczny.
Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Na Warmii i Mazurach problemem branży turystycznej jest skracający się sezon. Władze samorządowe wraz z przedsiębiorcami rozważają wprowadzenie regionalnego bonu turystycznego, który wydłużyłby ten okres.
  • Podobne rozwiązanie wprowadziło niedawno województwo podlaskie. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Zainteresowanie jest ogromne.
  • Oprócz regionalnego bonu turystycznego na Warmii i Mazurach w planach jest stworzenie sieci uzdrowiskowej, która czasy swojej świetności przeżywała w okresie międzywojennym. Pierwsze kroki już zostały podjęte.

Problemem, który dotyka od jakiegoś czasu branżę turystyczną na Warmii i Mazurach, jest skracający się sezon. Dlatego władze województwa przy współpracy z przedsiębiorcami pracują nad rozwiązaniami, które mają dać nowy impuls dla rozwoju turystyki.

Jedną z analizowanych opcji jest wprowadzenie regionalnego bonu turystycznego. Obecnie wspólnie z warmińsko-mazurską organizacją turystyczną samorząd analizuje rozwiązania regulaminowe i budżet zadania. W założeniach pilotażowej edycji warmińsko-mazurskiego bonu turystycznego, o bon, oprócz turystów spoza regionu, mogliby wnioskować także mieszkańcy Warmii i Mazur.

Myślą o bonie turystycznym, na Podlasiu to działa

"Bon byłyby wprowadzony poza wysokim sezonem turystycznym, czyli na przełomie września i października. Jeśli chodzi o kwoty ewentualnego wsparcia turystów nie odbiegałyby one od kwot proponowanych w województwie podlaskim. W ramach programu każdy turysta przyjeżdżający na Podlasie na minimum dwa noclegi może otrzymać bon o wartości od 200 do 400 złotych" - informuje biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko-Mazurskiego.

Na Podlasiu bon okazał się strzałem w dziesiątkę. Podlaski Bon Turystyczny to dopłata do co najmniej dwóch noclegów w obiektach uczestniczących w programie dla turystów, którzy przyjadą do regionu spoza województwa. Samorząd województwa podlaskiego przeznaczył na ten cel w 2025 roku dwa miliony złotych z budżetu województwa. Zainteresowanie bonem okazało się ogromne.

- Do tego sezonu turystycznego przygotowywaliśmy się w sposób szczególny, bo wiadomo, że sytuacja geopolityczna, to co się dzieje u naszego wschodniego sąsiada, co się dzieje na granicy polsko-białoruskiej, bardzo negatywnie wpłynęło na turystykę w Podlaskiem. Dlatego podjęliśmy nadzwyczajne środki, aby ten sezon był udany. I strzałem w dziesiątkę okazał się właśnie Podlaski Bon Turystyczny– przyznaje Łukasz Prokorym, marszałek województwa podlaskiego.

Zainteresowanych podlaską ofertą turystyczną było 16,5 miliona osób, bo tyle odwiedziło stronę Podlaskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. Ponad milion osób przystąpiło do próby wygenerowania bonu i choć ostatecznie z dotacji będzie mogło skorzystać około tysiąc turystów, to widać, że Podlaskie wraca do turystycznych łask Polaków.

- Sami byliśmy zaskoczeni ilością wygenerowanych bonów. Najwięcej osób wygenerowało bon z województwa mazowieckiego, małopolskiego i podlaskiego. Program dał nam dużo informacji o obiektach w regionie. Mamy piękne domy, agroturystyki, mamy świetną bazę. Około 80 procent bonów zostało zrealizowanych, a to co niewykorzystane przechodzi na sezon jesienno-zimowy - wyjaśnia Katarzyna Sadowska, dyrektor biura turystyki podlaskiego urzędu marszałkowskiego.

Katarzyna Sadowska
Katarzyna Sadowska, dyrektor biura turystyki podlaskiego urzędu marszałkowskiego
Źródło: TVN24

Problemem skracający się sezon turystyczny

O rozwiązanie dotyczące wprowadzenia warmińsko-mazurskiego bonu turystycznego zapytaliśmy Andrzej Kindlera, wiceprezesa Oddziału Warmińsko-Mazurskiego Pilskiej Izby Turystyki.

- Ewentualny bon turystyczny na Warmii i Mazurach jest na etapie wstępnej deklaracji marszałka województwa. Oddział Warmińsko-Mazurski Polskiej Izby Turystyki nie otrzymał jeszcze do konsultacji żadnego konkretnego projektu. Sam pomysł bonu niewątpliwie wynika z sytuacji gospodarczej. Obserwujemy bardzo znaczący wzrost turystyki wyjazdowej z Polski i realny spadek turystyki krajowej - tłumaczy.

To z kolei prowadzi do skrócenia sezonu turystycznego. Efekt jest taki, że wiele obiektów stoi pustych przez większość roku, natomiast wypełnia się w krótkich okresach takich jak na przykład weekend majowy. Zaznacza, że ważną rolę mogłaby odegrać w tym przypadku duża kampania promocyjna województwa nastawiona właśnie na promocję turystyki.

- Nie jest to korzystne ani dla turystów, ani dla mieszkańców regionu, ani dla przedsiębiorców. Wprowadzenie bonu mogłoby być elementem takiej kampanii i mogłoby pobudzić ruch turystyczny na Warmii i Mazurach szczególnie w okresie tak zwanego niskiego sezonu - dodaje Kindler.

Jego słowa potwierdza Dawid Ogonowski, przedsiębiorca, który prowadzi wypożyczalnię sprzętu wodnego w Mikołajkach.

- W ostatnich latach obserwuje się zmiany w charakterze ruchu turystycznego na Mazurach. Chociaż ogólna liczba turystów nie uległa drastycznemu spadkowi, zauważalna jest tendencja do skracania pobytów i tym samym krótszego korzystania z atrakcji. Dla wypożyczalni sprzętu wodnego oznacza to więcej pracy w weekendy oraz konieczność dostosowania oferty do krótszych, ale bardziej intensywnych wizyt turystów - podkreśla w rozmowie z tvn24.pl

Giżycko to jedna z turystycznych perełek Mazur
Giżycko to jedna z turystycznych perełek Mazur
Źródło: Shutterstock

Ogonowski wskazuje również na problemy, z jakimi mierzy się branża turystyczna.

- Branża turystyczna w naszym regionie boryka się z kilkoma istotnymi wyzwaniami jak: rosnące ceny prowadzenia działalności, wynagrodzeń oraz inflacja wpływają na zwiększenie kosztów operacyjnych. Spadek liczby turystów zagranicznych, w tym konflikty na Wschodzie, negatywnie wpływa na liczbę odwiedzających z zagranicy. Po zakończeniu ogólnopolskiego programu bonu turystycznego, branża odczuwa brak takiego wsparcia, które wcześniej znacząco pobudzało turystykę po pandemii. Jeśli takie rozwiązanie powróci, to na pewno zwiększy się liczba klientów - podkreśla nasz rozmówca.

Mikołajki
Mikołajki
Źródło: Shutterstock

I dodaje: - Dla wypożyczalni sprzętu wodnego oraz innych usług, sezonowość stanowi wyzwanie. Aby przyciągnąć turystów poza tradycyjnym sezonem letnim, warto zwrócić uwagę na korzystanie z uroków Mazur wiosną czy jesienią, kiedy przyroda prezentuje się równie pięknie, a tłumy turystów są mniejsze, co równocześnie wiąże się z mniejszymi cenami. Wprowadzenie regionalnego bonu turystycznego również może stanowić impuls do odwiedzania regionu poza szczytem sezonu, oferując dodatkowe korzyści finansowe dla turystów.

W podobnym tonie wypowiada się menadżer jednej z giżyckich restauracji. Co prawda na rynku są od roku, ale już da się zauważyć pewną tendencję.

- Turystów jest najwięcej w majówkę, Boże Ciało, lipcu i do 15 sierpnia. Po 15 sierpnia miasto wymiera. Następnie ruch widać na początku listopada - 1 i 11 listopada. Później już na początku roku, czyli w Walentynki, czy Dzień Kobiet, czyli w święta, w które można coś uczcić. Po za sezonem wszystko zależne jest od pogody i atrakcji turystycznych - słyszymy.

Więcej uzdrowisk na Warmii i Mazurach

Zwolennikiem wprowadzenia bonu turystycznego jest również Jarosław Klimczak, prezes warmińsko-mazurskiej regionalnej organizacji turystycznej.

- Przygotowujemy się do wprowadzenia regionalnego bonu turystycznego. W czerwcu rozpoczniemy prace przygotowawcze po to, by ten bon uruchomić na jesieni. Na Mazurach głównym problemem dla branży turystycznej jest skracający się sezon. By, go wydłużyć podejmujemy szereg działań. Bon jest pewnym elementem. Chcielibyśmy być wsparciem dla naszej branży w momentach, gdzie jest najniższe obłożenie, czyli w październiku i listopadzie. Gdyby się udało go kontynuować, to pewnie również w marcu i kwietniu przyszłego roku. To najgorsze cztery miesiące z puntu widzenia sezonowości - zaznacza Klimczak.

W rozmowie z tvn24.pl wspomina o jeszcze jednej, niezwykle istotnej kwestii, która mogłaby znacząco pobudzić turystykę na Warmii i Mazurach.

- Powstała czwarta specjalizacja gospodarcza regionu pod nazwą "Zdrowe życie". Chodzi o uczynienie z naszego regionu regionu zdrowia nastawionego na turystykę zdrowotną. Ta turystyka zdrowotna jest pomyślana u nas trochę na innych zasadach niż w całej Polsce, dlatego że chcemy iść w nowoczesne technologie. Chcemy stworzyć nowoczesne centra diagnostyczne i lifestylowe, wykorzystując potencjał, które jest u nas - mówi Jarosław Klimczak.

W województwie warmińsko-mazurskim działa ponad 20 hoteli cztero- i pięciogwiazdkowych, które w swojej ofercie mają centra wellness, spa, sale konferencyjne i dobrze rozwiniętą ofertę prozdrowotną. Obecnie status uzdrowiska w regionie ma Gołdap, niebawem dołączy do niej Lidzbark Warmiński, a niewykluczone, że też Frombork czy Mrągowo.

- Ta specjalizacja ma środki na to, by wspomóc naszych przedsiębiorców w tworzeniu nowoczesnego produktu turystyki zdrowotnej. Takie centra powstają już. Na przykład w Lidzbarku Warmińskim, gdzie powstaje nowoczesny zakład przyrodoleczniczy na bardzo wysokim poziomie. W okresie międzywojennym w Prusach Wschodnich istniało u nas ponad 30 miejscowości uzdrowiskowych, które uległy po wojnie zapomnieniu. W tej chwili próbujemy je na nowo odtworzyć - wyjaśnia Klimczak.

Co warto zobaczyć?

O sytuację branży turystycznej na Warmii i Mazurach zapytaliśmy znanego przewodnika Mariana Juraka.

- Turystyka na Warmii i Mazurach ma się nieźle. Z punktu widzenia tego, co robimy jako przewodnicy wycieczek, to nie ma powodów do narzekania. Boom turystyczny na wycieczki rozkłada się. Jeśli chodzi o wycieczki autokarowe, w szczególności szkolne, to zwykle jest to kwiecień, maj, aż do połowy czerwca. Na turystykę aktywną boom jest wtedy, gdy jest pogoda. W tym roku maj był brzydki, więc niewiele się działo - zauważa Jurak.

Olsztyn
Olsztyn
Źródło: Shutterstock

Z miejsc wartych polecenia i odwiedzenia wymienia przede wszystkim wielkie jeziora mazurskie. Jak zaznacza, turystyka krajoznawcza zawsze dobrze się miała na Warmii Mazurach. Do tego zalicza również spływy kajakowe po rzekach.

- Nie tylko Krutynia, ale też Łyna czy Marózka. Jestem fanem szlaku kopernikowskiego i Fromborka. Coraz więcej chętnych jest na zwiedzanie tego miasta. Poza tym na Warmii możemy chwalić się zabytkami jak w Olsztynie, Ornecie. W Prusach Górnych możemy pochwalić się Kanałem Elbląskim, a na wschodzie jeziorami - wymienia Marian Jurak.

By poprawić komfort turystów, samorząd zrealizował w ostatnich latach kilka inwestycji w infrastrukturę turystyczną. Na szlaku wielkich jezior mazurskich, Jezioraka w powiecie iławskim i Mrągowa, wybudowano kilkanaście ekomarin. Rewitalizację przeszedł również zamek biskupi w Lidzbarku Warmińskim, a także Wzgórze Katedralne we Fromborku. Do tego należy dodać nowy budynek Muzeum Bitwy pod Grunwaldem. Niesłabnącą popularnością wśród turystów cały czas cieszy się Wilczy Szaniec" w Gierłoży, który na przestrzeni kilku ostatnich lat również przeszedł gruntowną modernizację. Całość inwestycji dopełnia mazurska pętla rowerowa, licząca około trzysta kilometrów.

"Budowa zakończyła się w 2023 roku. Tworzy nowe perspektywy rozwoju turystyki rowerowej w regionie. Malowniczy i urozmaicony szlak wytyczono wokół wielkich jezior mazurskich, w pobliżu najważniejszych miast położonych nad nimi, a jego odnoga sięga też do Mrągowa. Dodatkową infrastrukturą szlaku są miejsca obsługi rowerzystów oraz wieże widokowe" - informuje biuro prasowa Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko-Mazurskiego.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: