Rosyjska ofensywa pod Charkowem prawdopodobnie będzie zwiększać intensywność - powiedział w piątek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Jak stwierdził, należy zakładać, że Rosjanie mogą szykować się do bezpośredniego ataku na miasto.
- USA spodziewają się, że rozpoczęta rosyjska ofensywa na północnym wschodzie będzie przybierać na intensywności i może skutkować zdobyciem pewnej części terytorium przez Rosję - oznajmił John Kirby podczas piątkowego briefingu prasowego, który odbył się w formie wideokonferencji.
Pentagon "porusza niebo i ziemię"
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaznaczył przy tym, że jest pewien ukraińskich zdolności do odparcia ataku i nie spodziewa się żadnego znacznego przełomu na linii frontu. Ocenił, że Rosja stara się stworzyć "płytką strefę buforową", by móc silniej ostrzeliwać Charków. Przypomniał, że Rosja wycofała się spod Charkowa jeszcze w 2022 roku, by skoncentrować się na walkach na wschodzie.
- Więc to jest bardzo ciekawe i bardzo niepokojące. Trzeba zakładać, że czegoś takiego się nie robi, jeśli jednocześnie nie myśli się o jakimś większym ataku bezpośrednio na miasto - powiedział Kirby.
Jak dodał, USA koordynują działania obronne z Ukrainą, a Pentagon "porusza niebo i ziemię", by dostarczyć potrzebny sprzęt na czas. W piątek administracja USA ogłosiła nowy pakiet uzbrojenia wart 400 mln dolarów, który zawiera m.in. amunicję do systemów obrony powietrznej Patriot i NASAMS, amunicję artyleryjską, wozy Bradley, M113 i MRAP oraz dodatkowe wyrzutnie HIMARS.
Sprzęt wciąż nie dotarł
Kirby przyznał jednak, że na Ukrainę wciąż nie dotarł cały sprzęt z poprzedniego, wartego 1 mld dolarów pakietu.
- Mogę jednak powiedzieć, że oni mają już dużą część z tych rzeczy z pierwszego pakietu. I będziemy robić wszystko co w naszej mocy, by dostarczyć im resztę sprzętu tak szybko, jak to tylko możliwe, by mogli lepiej bronić się wokół Charkowa i bardziej na południowy wschód, wokół Doniecka i Ługańska, gdzie Rosjanie też poczynili stopniowe postępy w ostatnich tygodniach - powiedział Kirby.
Źródło: PAP