W polskich miastach zorganizowano wiece poparcia dla sędziego Igora Tulei. We wtorek rozpatrywany będzie wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu sędziemu.
We wtorek rano w Warszawie ma się odbyć posiedzenie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w sprawie uchylenia immunitetu sędziemu Igorowi Tulei. Prokuratura Krajowa chce uchylenia jego immunitetu, aby postawić mu zarzut karny niedopełnienia obowiązków służbowych i przekroczenia uprawnień, związany z czynnościami sądu w 2017 roku.
Chodzi o sprawę śledztwa dotyczącego obrad w Sali Kolumnowej Sejmu z 16 grudnia 2016 roku. W grudniu 2017 roku skład Sądu Okręgowego w Warszawie, któremu przewodniczył sędzia Tuleya, uchylił decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa. Sędzia zezwolił wówczas mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu.
"Uchylenie immunitetu sędziemu pociąga za sobą daleko idące konsekwencje nie tylko w sferze służbowej, ale i osobistej, gdyż nie będąca sądem Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego może nie tylko zawiesić sędziego w czynnościach służbowych i obniżyć jego wynagrodzenie od 25 do 50 procent, ale w szczególności poprzez uchylenie immunitetu może doprowadzić do postawienia w stan oskarżenia sędziego przez sterowaną politycznie prokuraturę, a nawet do pozbawienia go wolności pod pretekstem czynności procesowych" - pisze Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia".
Bez haseł politycznych i przy zachowaniu zasad reżimu sanitarnego
W dzień poprzedzający posiedzenie, w polskich miastach po godzinie 18 zorganizowano demonstracje wyrażające poparcie dla sędziego Tulei. Protestujący mieli na transparentach i plakatach między innymi hasło: "Murem za Igorem Tuleyą".
Protesty odbyły się pod hasłem "150x150/Dziś Tuleya, jutro Ty", które przypomina o obowiązujących zasadach reżimu sanitarnego. Zgodnie z prośbą organizatorów, w każdym ze 150 miejsc, w których zgodnie z założeniem mają odbyć się protesty, liczbę protestujących powinno ograniczyć się do dozwolonych 150 osób. Uczestnicy mają również obowiązek zachowania dwóch metrów odstępu oraz zasłonięcia ust oraz nosa. Organizatorzy poprosili też o "powstrzymanie się od wypowiedzi czy haseł o charakterze politycznym". "W szczególności niedopuszczalne jest prowadzenie w trakcie zgromadzeń agitacji politycznej w imieniu lub na rzecz konkretnego ugrupowania politycznego bądź prowadzenie kampanii w związku z wyborami prezydenckimi" - napisano w zapowiedzi protestu.
W organizację protestu zaangażowały są liczne stowarzyszenia prawnicze, w tym "Iustitia" oraz "Themis", stowarzyszenie prokuratorów "Lex Super Omnia", stowarzyszenie adwokackie "Defensor Iuris", a także organizacje takie jak Amnesty International oraz Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Solidarność z sędzią wyrazili także zagraniczni sędziowie.
W Warszawie protestujący zgromadzili się na placu Krasińskich pod siedzibą Sądu Najwyższego. Uczestnicy protestu trzymają transparenty z napisami "Cześć i chwała sędziom niezłomnym", "Niezawiśli sędziowie" oraz "Murem za Igorem". Na placu Krasińskich pojawił się Igor Tuleya. Oprócz stolicy protesty przeprowadzono co najmniej w kilkudziesięciu miastach w Polsce, między innymi w Krakowie, Lublinie, Poznaniu i Gdańsku.
"Tylko sąd ma prawo uchylać sędziemu immunitet"
Sędziego wsparło niedawno Międzynarodowe Stowarzyszenie Sędziów, które wydało oświadczenie, gdzie podkreśliło, że "postępowanie przeciwko Tulei istotnie podważa fundamenty sprawiedliwości, która jest prawem wszystkich Polaków".
Sędzia Tuleya zapowiedział już, że nie stawi się przed Izbą Dyscyplinarną.
Do sprawy odniósł się w rozmowie z TVN24 sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie Waldemar Żurek. - Dla mnie to próba wpływania na sędziego, zastraszania go, to rzecz absolutnie niedopuszczalna - powiedział. Jego zdaniem prokuratura przekracza w tym przypadku swoje uprawnienia. - Izba Dyscyplinarna nie jest sądem, a tylko sąd ma prawo uchylać sędziemu immunitet - dodał.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24