Młodzi nowozelandzcy użytkownicy Facebooka coraz częściej kasują swoje konta na portalu. Jednocześnie gwałtownie wzrasta liczba zalogowanych osób starszych. Specjaliści stawiają pytanie, czy Facebook przestaje być "cool", a młodzi nie chcą być "podglądani" przez rodziców.
Na odległej Nowej Zelandii niemal połowa ludności ma konto na Facebooku, co daje około 2,3 miliona użytkowników. Dotychczas znacznie większą popularność portal miał wśród młodszych, ale sytuacja ma się zmieniać. Specjaliści spekulują, czy to wskazanie nadchodzących globalnych zmian.
Ucieczka od rodziców?
Według portalu Social Baker, zajmującego się badaniem rynku mediów socjalnych, w ostatnich trzech miesiącach na Nowej Zelandii można już wyraźnie zaznaczyć trend narastającego odpływu najmłodszych i coraz szybszego napływu starszych.
Od października z nowozelandzkiego Facebooka wypisało się 8380 osób w wieku od 13 do 17 lat. Ludzie w tym przedziale stanowią 13 procent wszystkich użytkowników portalu na Nowej Zelandii. Jednocześnie nowe konta założyło 13,5 tysiąca osób po 55 roku życia, którzy teraz też stanowią 13 procent użytkowników.
Skalę ucieczki najmłodszych z Facebooka specjaliści nazywają "porażającą", bowiem dotychczas w tej grupie wiekowej notowano nieustanne wzrosty. Jako potencjalny powód exodusu podaje się rosnący napływ starszych użytkowników. Wiele nastolatków może nie chcieć być "szpiegowanym" przez rodziców, co na Facebooku nie byłoby trudne. Na dodatek strony popularne wśród starszych przestają być "cool" dla młodszych.
Justin Flitter, specjalista z Auckland zajmujący się mediami społecznościowymi, twierdzi, że młodzi kierują się w kierunku takich portali jak Twitter, Tumblr i plejady mniejszych aplikacji, które umożliwiają bezpośrednią komunikację w gronie znajomych. Mają one oferować znacznie większą anonimowość w porównaniu do Facebooka, który z anonimowości obdziera.
Autor: mk//gak/k / Źródło: stuff.co.nz