Francuskie władze zamknęły wyciągi narciarskie, ale prezydent Emmanuel Macron obawia się, że miłośnicy białego szaleństwa ruszą w okresie świątecznym do zagranicznych kurortów. Zapowiedział "restrykcje i środki odstraszające".
Emmanuel Macron zapowiedział we wtorek po spotkaniu z premierem Belgii Alexandrem de Croo, że francuski rząd planuje podjęcie "restrykcyjnych i odstraszających środków", aby uniemożliwić Francuzom wyjazdy na narty za granicę w okolicach świąt Bożego Narodzenia.
Prezydent Francji chce uniemożliwić wyjazdy na narty do krajów takich jak Austria czy Szwajcaria, które nie chcą zamykać wyciągów narciarskich w związku z pandemią COVID-19.
Wyciągi narciarskie pozostaną zamknięte
Francuskie władze zdecydowały w zeszłym tygodniu, że wyciągi narciarskie we Francji pozostaną w okresie świątecznym zamknięte. Premier Jean Castex potwierdził w środę w porannym wywiadzie dla telewizji BFM, że wyjeżdżających na narty za granicę czekać będzie po powrocie do Francji 7-dniowa kwarantanna.
Macron zaproponował wprowadzenie kontroli na granicach, aby nie stwarzać konfliktów z ośrodkami narciarskimi w kraju. Publicyści zastanawiają się, w jaki sposób kontrole zostaną zorganizowane, pytając z przekąsem, czy "wyjeżdżającym zainstalowany zostanie np. jakiś identyfikacyjny chip".
Odpowiadając na protesty branży narciarskiej we Francji, która we wtorek urządzała lokalne demonstracje i happeningi w górskich kurortach, protestując przeciwko rządowym obostrzeniom, sekretarz stanu do spraw turystyki Jean-Baptiste Lemoyne zapewnił w parlamencie, że francuski rząd "nikogo nie zawiedzie" i w czasie ferii świątecznych otworzy między innymi lodowiska.
"Ludzie potrzebują powietrza, śniegu i przestrzeni"
Macron ponownie zapewnił, że chce razem z Berlinem i Rzymem przekonać swoich europejskich partnerów, aby nie otwierali swoich stacji narciarskich.
- W Szwajcarii możemy jeździć na nartach, zachowując protokół sanitarny - zapewniał Alain Berset, szef szwajcarskiego resortu spraw wewnętrznych, któremu podlegają między innymi sprawy ochrony zdrowia. Podkreślił, że rząd ponownie przeanalizuje sytuację sanitarną przed końcem roku.
Od kilku tygodni Szwajcarzy mogą jeździć na stokach m.in. w kurortach w Verbier, Gstaad czy Saas-Fee.
- Teraz bardziej niż kiedykolwiek ludzie potrzebują powietrza, śniegu i przestrzeni – ocenił Berset, cytowany przez agencję AFP. Według niego środki podjęte przez władze Francji są niezrozumiałe w sytuacji, gdy wyciągi narciarskie będą musiały pozostać zamknięte, a transport publiczny, na przykład w Paryżu, pozostaje otwarty.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock