Polacy są wśród objętych kwarantanną 3711 pasażerów wycieczkowca Diamond Princess - dowiedziała się TVN24 BiS. Na pokładzie zacumowanego w japońskim porcie Jokohama statku wykryto co najmniej 10 przypadków zakażenia koronawirusem. Także z wycieczkowca World Dream w Hongkongu zejść na ląd nie może prawie cztery tysiące pasażerów i członków załogi.
Diamond Princess, należący do korporacji Carnival Japan, przybył do portu Jokohama w pobliżu Tokio, w poniedziałek wieczorem. Badania rozpoczęto wkrótce po zacumowaniu jednostki, gdy wykryto koronawirusa u 80-letniego pasażera.
Polacy wśród pasażerów Diamond Princess
Jak poinformowało redakcję TVN24 BiS Biuro Rzecznika Prasowego polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, "wśród pasażerów wycieczkowca Diamond Princess znajdują się obywatele RP". Jak zapewniono, "Konsul RP pozostaje w kontakcie z japońskim MSZ". Nie wiadomo na razie, ilu Polaków jest na pokładzie, a także, czy któryś z nich uległ zakażeniu.
Według przedstawiciela japońskiego ministerstwa zdrowia nie wszyscy z ponad 3,7 tysiąca przebywających na pokładzie osób zostaną poddani testom na koronawirusa, ponieważ zabierze to zbyt dużo czasu i uważane jest za zbędne. Przebadanych zostanie około 200 osób.
Tysiące osób utknęło na statku w Hongkongu
W Hongkongu władze badają około 1,8 tysiąca pasażerów i członków załogi statku wycieczkowego World Dream, którym płynęło wcześniej troje Chińczyków zarażonych koronawirusem. Władze Chin kontynentalnych poinformowały operatora linii wycieczkowej Genting Cruise Lines, że u trojga pasażerów, którzy płynęli statkiem World Dream w dniach 19-24 stycznia, wykryto zakażenie koronawirusem 2019-nCoV.
We wtorek statkowi odmówiono możliwości zawinięcia do portu w mieście Kaosiung na Tajwanie. Dzień wcześniej zawinął on do portu Keelung na północy wyspy.
Około 90 proc. osób znajdujących się obecnie na pokładzie statku to Hongkończycy, a pozostali to cudzoziemcy. Nie ma tam nikogo z Chin kontynentalnych - przekazały hongkońskie służby medyczne. Trzech członków załogi, którzy mieli gorączkę, odizolowano w szpitalach. Ponad 20 innych pracowników miało inne objawy, takie jak kaszel – powiedział przedstawiciel hongkońskiego centrum ochrony zdrowia Leung Yiu-hong, cytowany przez hongkońską stację RTHK.
Obecnie osoby znajdujące się na pokładzie mają mierzoną temperaturę i wypełniają deklaracje zdrowotne. Nikomu nie zezwala się na zejście na ląd. Leung oświadczył, że nie wiadomo, ile potrwają badania.
Hongkong domaga się zamknięcia granicy z Chinami
W Hongkongu już od trzech dni strajkuje część pracowników publicznych szpitali. Domagają się oni całkowitego zamknięcia granicy z Chinami kontynentalnymi, by chronić Hongkong przed epidemią. Władze regionu zamknęły już większość przejść granicznych, ale odmawiają wprowadzenia całkowitego zakazu podróży przez granicę.
W całych Chinach zarażonych jest prawie 25 tysięcy osób, odnotowano też 491 ofiar śmiertelnych. Choroba rozprzestrzeniła się na ponad 20 krajów świata. Poza Chinami kontynentalnymi odnotowano dotąd dwa zgony – na Filipinach i w Hongkongu.
Jak chronić się przed zakażeniem koronawirusem z Chin?
Autorka/Autor: pp,akw\mtom,rzw
Źródło: PAP, tvn24.pl, TVN24 BiS