Mimo zapowiedzi o wycofaniu alkoholu w tubkach, marszałek Sejmu Szymon Hołownia chce wyjaśnień prezesa UOKiK w tej sprawie. Będziemy pracować nad rozwiązaniami, które mają chronić nasze dzieci – zapowiedział.
"Presja ma sens" - napisał w mediach społecznościowych marszałek Sejmu Szymon Hołownia, komentując zapowiedź wycofania z rynku alkoholu w saszetkach.
Spółka OLV, producent saszetek z napojami alkoholowymi pod marką Voodoo Monkey, poinformowała we wtorek, że wycofuje całą partię produktów z rynku i natychmiast wstrzymuje ich produkcję.
"Właśnie pojawiły się informacje, że producent alkotubek spojrzał w końcu na sprawę trzeźwym okiem i wycofa to świństwo z rynku" - napisał Szymon Hołownia. Podkreślił jednak, że dla niego nie kończy to sprawy.
"Będziemy pracować nad rozwiązaniami, które mają chronić nasze dzieci, a dziś jeszcze składam pismo do prezesa UOKiK, zapraszam go do Sejmu - chcę wiedzieć, co się stało, i co możemy zrobić, żeby nie stało się nigdy więcej" - przekazał marszałek.
Władze reagują na sprzedaż alkoholu w saszetkach
O pojawieniu się w sprzedaży pod marką Voodoo Monkey napojów z alkoholem w miękkich opakowaniach przypominających musy owocowe informowały w ostatnim czasie media.
Po nagłośnieniu sprawy premier Donald Tusk zapowiedział znalezienie metody, która pozwoli "zablokować proceder związany z alkoholowymi saszetkami".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tusk o alkotubkach: Czesław, proszę, żebyś teraz pojechał do resortu i sprawę rozstrzygnął
Główny inspektor sanitarny Paweł Grzesiowski zapowiedział z kolei, że inspektorzy skontrolują zakłady produkujące saszetki z alkoholem i sklepy je sprzedające, uzasadniając to m.in. ryzykiem pomyłek z produktami dla dzieci ze względu na podobne opakowanie.
Z kolei ministerstwo rolnictwa zapowiedziało, że od środy Inspekcja Handlowa Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) rozpocznie kontrole pod kątem m.in. oznakowania produktu i zgodności opisu z zawartością.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Albert Zawada/PAP/EPA