Półtora promila alkoholu miał w organizmie 22-latek, który została zauważony, gdy w Puławach (woj. lubelskie) siedział na słupie trakcji kolejowej. Zszedł i uciekł w krzaki, gdy zauważył, że na miejscu zjawiły się służby. Stwierdził, że chciał tylko napić się piwa i podziwiać widoki.
Było niedzielne popołudnie gdy 22-letni mężczyzna został zauważony, gdy siedział w Puławach na słupie trakcji kolejowej.
Na miejsce skierowani zostali policjanci, strażacy i zespół ratownictwa medycznego. Przy torach czekali już na nich pracownicy Służby Ochrony Kolei.
Uciekł w krzaki
"Na słupie trakcji kolejowej siedział mężczyzna, który widząc tyle służb, zszedł ze słupa i uciekł w krzaki" – pisze w komunikacie komisarz Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Mężczyzna został zatrzymany przez policję. Okazało się, że 22-latek z Puław miał w organizmie półtora promila alkoholu. Powiedział, że wszedł na słup, żeby "napić się piwa i podziwiać widoki".
Został ukarany mandatem
Trafił do policyjnej celi do wytrzeźwienia. Dostał mandat.
"Gdyby nie szybka reakcja służb, nie wiadomo jak zakończyłaby się ta historia. Apelujemy o rozsądek!" – czytamy w policyjnym komunikacie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Puławy