Prokuratura zajmuje się sprawą przedszkolanki z Lublina, która miała uderzyć w twarz i w głowę dziecko. Dyrekcja placówki zawiesiła ją w wykonywaniu obowiązków. Decyzja została jednak cofnięta przez działającą w kuratorium oświaty komisję dyscyplinarną. W środę wojewoda lubelski wezwał przewodniczącą komisji do pilnego złożenia wyjaśnień. Dzisiaj dyrekcja przedszkola ponownie zawiesiła nauczycielkę.
Kiedy rodzice dziecka powiadomili o sprawie dyrekcję placówki, ta zawiesiła kobietę w wykonywaniu obowiązków.
Komisja dyscyplinarna cofnęła decyzję dyrekcji przedszkola
Przedszkolanka odwołała się jednak do - działającej w Kuratorium Oświaty w Lublinie - komisji dyscyplinarnej, która stwierdziła, że decyzja o zawieszeniu nie zostanie utrzymana.
Takie rozstrzygnięcie skłoniło wojewodę lubelskiego Krzysztofa Komorskiego do wezwania w trybie pilnym przewodniczącej komisji do złożenia wyjaśnień.
- W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości lub niedopełnienia obowiązków w przedmiotowej sprawie, zostaną podjęte odpowiednie decyzje – informował w środę (21 czerwca) Miłosz Bednarczyk z Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Nauczycielka ponownie zawieszona
Stwierdził też, że wojewoda wezwał na czwartek (22 sierpnia) przedstawicieli kuratorium w celu podjęcia działań, które uniemożliwią nauczycielce "wykonywanie obowiązków służbowych, w szczególności pracę z dziećmi, w dotychczasowej ani w żadnej innej placówce oświatowej – do czasu wyjaśnienia sprawy".
Jolanta Misiak z lubelskiego kuratorium poinformowała w czwartek, że dyrekcja przedszkola ponownie zawiesiła nauczycielkę. Jako uzasadnienie wskazano "wszczęte postępowanie karne dotyczące czynu naruszającego prawo i dobro dziecka".
Bo skarga rodziców nie jest dostateczną podstawą
Misiak przypomniała, że jest to kolejna decyzja dyrekcji o zawieszeniu nauczycielki. Poprzednia została podjęta w oparciu o skargę rodziców. Nauczycielka się od niej odwołała i działająca w kuratorium komisja dyscyplinarna zdecydowała, że decyzja o zawieszeniu nie zostanie utrzymana.
- Skarga złożona przez rodziców nie jest wystarczającą podstawą prawną do zawieszenia nauczyciela, w przeciwieństwie do toczącego się postępowania prokuratorskiego, na które jasno wskazują zapisy Karty Nauczyciela. Dzisiejsza decyzja dyrekcji przedszkola została podjęta w oparciu o uzyskaną informację o toczącym się postępowaniu prokuratorskim i znajduje pełne uzasadnienie prawne – uzasadniła Misiak.
Jak podała, niezależne postępowanie w tej sprawie prowadzi rzecznik dyscyplinarny. Kuratorium kontroluje przedszkole w oparciu o skargę rodziców.
Zapowiedziała, że zgodnie z poleceniem wojewody lubelskiego kuratorium roześle do dyrektorów wszystkich placówek edukacyjnych na terenie województwa "informację przypominającą o zapisach Karty Nauczyciela dotyczących zawieszenia nauczyciela w wykonywaniu obowiązków służbowych w określonych w tej ustawie przypadkach".
ZOBACZ TEŻ: "Mama uderzyła mnie pasem w twarz".
Zarzut dla nauczycielki
8 sierpnia rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka poinformowała, że nauczycielce jednego z niepublicznych przedszkoli w mieście przedstawiono zarzut "dotyczący kilkakrotnego naruszenia nietykalności cielesnej dziecka poprzez uderzanie go w twarz i po rękach". Kobieta nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu, składała wyjaśnienia. Postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa Lublin-Północ.
Zawiadomienie dotyczące znęcania się nad dzieckiem złożyli rodzice. "Żona odebrała córkę z przedszkola z siniakiem na głowie. Córka powiedziała, że pani ją uderzyła" - mówił Mateusz, ojciec trzylatki. Następnego dnia - relacjonował rodzic - dziewczynka powiedziała rodzicom, że pani zrobiła jej krzywdę. Kolejnego dnia poszła do przedszkola z misiem z zainstalowanym dyktafonem. Po powrocie córki mężczyzna razem z żoną odsłuchał nagranie, na którym nauczycielka agresywnie odnosi się do dzieci. - Już więcej córki do przedszkola nie posłaliśmy. Z nagraniem poszliśmy na policję - dodał Mateusz.
Za naruszenie nietykalności cielesnej grozi do roku pozbawienia wolności.
Źródło: PAP/tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock