Policjanci o włamaniu do muzeum zostali zaalarmowani 1 listopada o godzinie 8. Ze zgłoszenia wynikało, że ktoś uszkodził drzwi i znajdujące się w nich zamki i wszedł na teren obiektu, z którego zniknęły puszki przeznaczone na datki na utrzymanie obiektu oraz pieniądze ze sklepiku z pamiątkami. Straty wyniosły co najmniej 3300 złotych.
"Na miejscu pracował policyjny technik, który wykonał oględziny miejsca zdarzenia oraz zabezpieczył ślady. Skrupulatnie zebrany materiał dowodowy pozwolił na wytypowanie sprawcy" - przekazuje w opublikowanym na stronie zduńskowolskiej policji młodszy aspirant Katarzyna Biniaszczyk z biura prasowego komendy.
Zatrzymany
Pięć dni po włamaniu w czwartek, 6 listopada, kryminalni zatrzymali 26-latka, który - zdaniem funkcjonariuszy - odpowiada za włamanie.
"Był pod działaniem alkoholu. Noc spędził w policyjnej celi i dzisiaj po wytrzeźwieniu, usłyszał zarzut, za który grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności" - przekazuje mł. asp. Biniaszczyk.
Policja nie przekazała, czy mężczyzna przyznał się do winy.
Autorka/Autor: bż/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Zduńskiej Woli