"Grzecznie daliśmy mu do zrozumienia". Zmowa na rynku i ponad 170 milionów kary

shutterstock_2505374191
Prezes UOKiK o karze dla Biedronki
Źródło: tvn24.pl
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał decyzję, w której nałożył w sumie ponad 170 milionów złotych kar na spółkę Claas Polska oraz pięciu dealerów tej marki. Jak tłumaczy urząd, przez ponad 11 lat rolnicy nie mogli kupić maszyn rolniczych marki Claas i części zamiennych do nich w konkurencyjnych cenach i od samodzielnie wybranego sprzedawcy. Decyzja nie jest prawomocna, spółki mają prawo złożenia odwołania do sądu.

Jak wynika z komunikatu urzędu, karę nałożono na spółkę Claas Polska, która zarządza systemem dystrybucji maszyn rolniczych Claas, oraz pięciu dealerów: Agro Sznajder WKP, Przedsiębiorstwo Techniczno-Handlowe Roltex, Świerkot, Agrimasz oraz Agroas. Zmowa trwała ponad 11 lat - co najmniej od października 2011 r. do przynajmniej stycznia 2023 r.

Na czym polegała zmowa?

Zmowa - jak wyjaśnił UOKiK - polegała na terytorialnym podziale klientów, co oznaczało, że np. rolnik, który, chciał kupić ciągnik marki Class, musiał to zrobić u najbliższego dealera. W efekcie przez 11 lat rolnicy nie mogli kupić maszyn rolniczych i części zamiennych do nich w konkurencyjnych cenach i od samodzielnie wybranego sprzedawcy.

UOKiK przytoczył treść jednego z e-maili pozyskanych przez urząd w trakcie przeszukania w siedzibach przedsiębiorców: "Grzecznie daliśmy mu do zrozumienia, że ma daleko od naszego serwisu i musielibyśmy mu sprzedać dużo drożej z racji odległości i najlepiej kupować w najbliższej odległości od dealera. Reszta należy do Was".

Jak informuje UOKiK, dealerzy mieli przydzielone obszary, na których mogli sprzedawać maszyny. Gdy rolnik sam zgłosił się do dealera z prośbą o przedstawienie oferty, był pytany o miejsce zamieszkania. Jeśli było to poza obszarem przydzielonym sprzedawcy, rolnik był kierowany do "właściwego terytorialnie" dealera. Sprzedawcy informowali się wzajemnie o takich kontaktach, również za pośrednictwem Claas Polska. Podział rynku był wspierany przez ustalenia cenowe. Ich celem było przedstawienie mniej korzystnej oferty, jeśli zakupem był zainteresowany rolnik spoza obszaru przydzielonego dealerowi.

"Wielu rolników kupuje przez lata maszyny rolnicze tej samej marki. Wynika to ze znajomości sprzętu, dostępu do części i umiejętności jego obsługi i naprawy, a niekiedy obaw związanych ze zmianą marki. Dlatego zmowa dotycząca sprzedaży maszyn i części zamiennych Claas była wyjątkowo niekorzystna dla rolników" - wskazał prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

"W zamian za lojalność wobec marki, oferowano im cenę wyższą, aniżeli mogliby otrzymać w warunkach uczciwej konkurencji pomiędzy dealerami" - wyjaśnił prezes, cytowany w komunikacie.

Zebrany materiał dowodowy wskazuje, że spółka Claas Polska brała czynny udział w utrzymywaniu ustaleń podziałowych i cenowych w sieci dystrybucyjnej. Pełniła rolę koordynatora oraz strażnika ustaleń i monitorowała zachowania rynkowe dealerów. Uczestniczyła również w korespondencji dotyczącej przekazywania pomiędzy dealerami zapytań ofertowych od klientów spoza przydzielonych im obszarów.

Sami sprzedawcy również obserwowali swoje działania i skarżyli się do Claas Polska, jeśli któryś z nich nie przestrzegał warunków zmowy. Natomiast, jeśli zdarzyły się sytuacje, że dealer sprzedał maszynę rolnikowi spoza "swojego" obszaru, wówczas wypłacał rekompensatę pieniężną sprzedawcy z tego terenu.

Kary nałożone na spółki

Kary nałożone na poszczególne spółki wyniosły łącznie ponad 170 mln zł. Przy czym na Claas Polska kara wyniosła 71 mln 246 tys. zł, na Agroas – 48 mln 665 tys. zł, Agro Sznajder WKP – 15 mln 402 tys. zł, Agrimasz – 13 mln 202 tys. zł, Świerkot – 12 mln 498 tys. zł, Przedsiębiorstwo Techniczno-Handlowe Roltex – 9 mln 369 tys. zł.

Komentarz Claas Polska

"Możemy potwierdzić, że Claas Polska jako importer należy do firm z sektora maszyn rolniczych w Polsce, wobec których Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał decyzję o nałożeniu kary w związku z prowadzonym postępowaniem dotyczącym dystrybucji maszyn rolniczych" - przekazał biznesowej redakcji tvn24.pl Piotr Dziamski z Claas Polska.

"Dokonamy analizy decyzji o nałożeniu kary, a następnie podejmiemy decyzję co do dalszych działań. Ponadto nie możemy udzielać informacji dotyczących trwającego postępowania prawnego" - dodał.

Podkreślił, że Claas "prowadzi politykę ścisłego przestrzegania wszystkich obowiązujących przepisów, w tym prawa konkurencji.". "Współpracujemy z urzędem w toku postępowania. Prosimy o zrozumienie, że w chwili obecnej nie możemy dalej komentować tej sprawy" - poinformował Dziamski.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Zobacz także: