Jak informuje aspirant sztabowy Agnieszka Kulawiecka z sieradzkiej policji, w ciągu kilku ostatnich miesięcy w jednym z bloków mieszkalnych w centrum Sieradza doszło do pożarów piwnic. Do zdarzeń dochodziło w porach nocnych, a ustalenia wskazywały na celowe podpalenia.
Zatrzymany 20-latek
Za każdym razem w wyniku pożarów zniszczeniu uległo mienie znajdujące się w piwnicach, a zadymienie budynku powodowało zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców bloku. - W kwietniu 2025 roku, pożar był na tyle niebezpieczny, że konieczna była ewakuacja mieszkańców. Sprawą podpaleń zajęli się kryminalni. Policjanci wykonali szczegółowe oględziny na miejscach zdarzeń, przesłuchali wielu świadków, aby trafić na trop podpalacza. Oglądali i analizowali monitoringi, a blok i jego okolice był monitorowany. 30 września, kilka godzin po kolejnym pożarze funkcjonariusze wpadli na trop podpalacza. Zebrane informacje wskazywały, że związek z tym zdarzeniem ma 20-letni sieradzanin. Policjanci ustali jego adres i zatrzymali go w miejscu zamieszkania. W rozmowie z policjantami mężczyzna przyznał się do podpalenia co najmniej czterech komórek piwnicznych w bloku wielorodzinnym - przekazuje oficer prasowa sieradzkiej policji.
20-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Usłyszał już prokuratorskie zarzuty. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Sprawa jest rozwojowa i niewykluczone, że podpalacz usłyszy kolejne zarzuty. Mężczyzna nie był wcześniej notowany przez policję.
Autorka/Autor: pk/PKoz
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Sieradzu