Proboszcz parafii w Rzejowicach w Łódzkiem, który będąc pod wpływem alkoholu, zasnął na pogrzebie, a ostatnio prowadził samochód bez uprawnień, opuścił lokalną społeczność. Wiernym powiedział, że musi uporać się z problemami psychicznymi. Jakimi? Tego nie sprecyzował.
O braku kontaktu wiernych z proboszczem napisał Onet. Duchowny kilka dni temu opuścił parafię.
– W ostatnią niedzielę poranną sumę, a także późniejszą mszę świętą tego dnia, prowadzili już kapłani z sąsiednich parafii. A nasz proboszcz pożegnał się z nami w minioną środę podczas wieczornej nowenny do Matki Bożej Nieustającej Pomocy – relacjonuje w rozmowie z Onetem spotkana w Rzejowicach parafianka. – Opowiedział o swoich problemach psychicznych, które musi przezwyciężyć i uspokajał, że nie trafia do ośrodka zamkniętego. Ma wrócić do nas za miesiąc albo dwa i będzie się w tym czasie modlił za całą naszą wieś.
– Podczas nowenny nie sprecyzował, jakie problemy psychiczne ma na myśli, ale przecież my wszyscy wiemy, że chodzi o alkohol: sam rok temu sprowadzałem naszego księdza z ołtarza podczas mszy na pierwszą komunię świętą mojego dziecka, bo inaczej nie utrzymałby równowagi – twierdzi inny z parafian. Dodaje, że po pożegnaniu przy okazji nowenny proboszcz opuścił wieś w czwartek.
Zasnął podczas pogrzebu
O duchownym zrobiło się głośno na początku lipca, kiedy media informowały, że był pijany podczas pogrzebu i usnął w jego trakcie. Uroczystość dokończył za niego inny ksiądz. Po zdarzeniu władze częstochowskiej kurii informowały, że wobec księdza proboszcza została wszczęta procedura usunięcia z funkcji.
Rzecznik Metropolitalnej Archidiecezji Częstochowskiej ks. Mariusz Bakalarz w rozmowie z tvn24.pl powiedział, że kuria nie otrzymała od organów ścigania informacji dotyczącej przebiegu policyjnej kontroli z 30 lipca. Zaznaczył, że w przypadku księdza Tomasza K. kuria czeka cały czas na jego odpowiedź. - W najbliższych dniach arcybiskup wraca z urlopu i wtedy zostaną podjęte dalsze decyzje - zapowiedział rzecznik archidiecezji.
Prowadził bez uprawnień
Z kolei we wtorek, 30 lipca, policjanci w miejscowości Wola Przerębska zatrzymali do kontroli kierowcę samochodu, który na widok radiowozu zmienił kierunek jazdy.
- Za kierownicą pojazdu siedział 50-letni mężczyzna, który posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Sprawa została skierowana do sądu. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności - powiedział nam rzecznik policji w Radomsku Dariusz Kaczmarek. Według lokalnej "Gazety Radomszczańskiej", 50-latkiem był ksiądz Tomasz K., proboszcz parafii w Rzejowicach.
Źródło: onet, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Google Street View