Mnóstwo szczęścia miał kierowca samochodu osobowego, który bez szwanku wyszedł ze zderzenia z pociągiem. - Zignorował znak stop i wjechał na przejazd - informuje policja. Całe zajście zarejestrował monitoring.
W poniedziałek rano 33-letni kierowca samochodu osobowego podjechał do przejazdu kolejowego w miejscowości Rusiec pod Bełchatowem (woj. łódzkie).
- Kierowca samochodu nie dostosował się do znaku stop i wjechał na przejazd kolejowy, wprost przed nadjeżdżający pociąg towarowy relacji Dąbrowa Górnicza – Twarda Góra - mówi nadkomisarz Iwona Kaszewska z bełchatowskiej policji.
Kierowca zobaczył nadjeżdżający skład w ostatniej chwili i nagle zahamował, na uniknięcie zderzenia było jednak już za późno.
- Pojazd został zepchnięty przez czoło pociągu i uszkodzony. Na szczęście w wyniku tego zdarzenia nikt nie doznał żadnych obrażeń - dodaje policjantka.
Zatrzymaj się i żyj
Zarówno 33-letni kierowca, jak i 56-letni maszynista byli trzeźwi. Ten pierwszy otrzymał mandat.
- Przypominamy o zachowaniu szczególnej ostrożności, szczególnie teraz, kiedy warunki atmosferyczne - opady deszczu, niekiedy mgła, śliska nawierzchnia, słaba widoczność - nie sprzyjają uczestnikom dróg i utrudniają bezpieczeństwo na drodze - podkreśla nadkomisarz Kaszewska.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Policja Bełchatów