Historia 78-letniej Niemki gnającej pod prąd autostradąą przez 60 km wywołała wiele emocji wśród czytelników tvn24.pl. Największe zdziwienie wzbudził jednak mandat dla starszej pani - w wysokości 100 złotych. - "To jakaś kpina" - komentowali czytelnicy. Przełożeni policjantów, którzy taką karę wyznaczyli, też się dziwią i rozpoczynają postępowanie wyjaśniające.
Za kierownicą siedziała emerytka z Niemiec. Wjechała na autostradę w Łodzi, nie potrafiła wytłumaczyć, jak to się stało, że jechała pod prąd. Po ok. 60 km, na wysokości węzła Dąbie w Wielkopolsce zatrzymał ją patrol policji - i wręczył stuzłotowy mandat, chociaż kara mogła być pięciokrotnie wyższa.
Jazda pod prąd w ocenie policji to ewidentne zagrożenie w ruchu drogowym, za które może grozić mandat w wysokości do 500 zł oraz 6 punktów karnych. Ponieważ 78-latka nie była Polką, nie można było jej doliczyć punktów.
"Powinna stracić uprawnienia"
- Sam jestem zdziwiony decyzją funkcjonariuszy. Moim zdaniem kobieta powinna stracić prawo jazdy, a sprawą powinien zająć się sąd - mówi mł. insp. Andrzej Borowiak z komendy wojewódzkiej policji w Poznaniu.
Zdziwiony najprawdopodobniej jest też bezpośredni przełożony funkcjonariuszy, którzy nałożyli kontrowersyjny mandat - komendant konińskiej policji. Wszczął właśnie postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.
- Sytuacja była niebezpieczna. Z uwagi na wiek kobiety i kardynalny błąd, który popełniła, pozwolenie jej na dalszą jazdę mogło być błędem - komentuje mł. insp. Borowiak.
Gra z ludzkim życiem
Mecenas Piotr Kona, ekspert prawa karnego podkreśla, że kobieta nieświadomie stworzyła duże niebezpieczeństwo dla innych użytkowników ruchu. Nasz ekspert zaznacza przy tym jednak, że 78-latka w świetle prawa nie doprowadziła do ryzyka wystąpienia katastrofy lądowej. Polski kodeks mówi o takim przestępstwie, za które grozi do pięciu lat więzienia. Zdaniem Kony Niemce nie można jednak postawić zarzutów.
- Tego typu zarzut stosuje się w innych sytuacjach. Można go postawić np. kierowcy tira, który gna przez mgłę z olbrzymią prędkością. Trudno go stosować w omawianym przypadku. Zagrożenie było duże, ale zagrażało niewielu osobom - komentuje prawnik.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż/i / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź