Wypadek na ulicy Jutrzkowickiej w Pabianicach (woj. łódzkie). 44-letni kierowca bmw uderzył w słup energetyczny, nie przeżył.
Do zdarzenia doszło wieczorem w niedzielę (26 listopada) na ulicy Jutrzkowickiej w Pabianicach. Dyżurny policji otrzymał informację o samochodzie osobowym, który uderzył w przydrożny słup energetyczny.
Zjechał z drogi i ściął słup energetyczny
Jak relacjonuje sierż. szt. Agnieszka Jachimek z policji w Pabianicach, funkcjonariusze pojechali na miejsce i potwierdzili zgłoszenie.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 44-letni pabianiczanin stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas drogi i uderzył w słup energetyczny. Pomimo podjętej reanimacji nie udało się uratować życia mężczyzny - opisuje Jachimek.
Czytaj też: Tragiczny wypadek w Poznaniu. Nie żyje 29-letni kierowca, 25-letnia pasażerka w ciężkim stanie
Na pomoc ruszył strażak na wolnym
Pierwszą osobą, która udzielała pomocy mężczyźnie, był strażak, który nie był na służbie. - To kierowca ratownik, który był na wolnym. Zaraz po zdarzeniu - do czasu przyjazdu innych służb - prowadził resuscytację krążeniowo-oddechową - relacjonuje młodszy brygadier Jędrzej Pawlak, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi.
Droga na odcinku Pabianice - Bełchatów była przez cztery godziny całkowicie zablokowana. Dokładne okoliczności zdarzenia wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratury.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP w Pabianicach