Ponad trzy promile alkoholu w organizmie miał 51-latek, który o mało nie doprowadził do czołowego zderzenia z innym pojazdem w centrum Pabianic (woj. łódzkie). Mężczyznę zatrzymali przypadkowi świadkowie. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu do trzech lat więzienia.
Do zdarzenia doszło 7 lipca w samym centrum Pabianic - na ulicy Zamkowej. Dyżurny pabianickiej policji otrzymał zgłoszenie o tym, że przypadkowi świadkowie zatrzymali nietrzeźwego kierowcę. Funkcjonariusze, którzy pojechali na miejsce, zastali tam pojazd marki Mini Cooper oraz 51-letniego kierującego.
Ponad trzy promile alkoholu w organizmie
Z ustaleń policjantów wynika, że 51-latek wyjeżdżając z ulicy Kościuszki w ulicę Zamkową, niemal czołowo zderzył się z innym samochodem. Pabianiczanin został obywatelsko ujęty przez zgłaszającego, który wraz z innymi świadkami zajechał mężczyźnie drogę. - 47-letni świadek podbiegł do kierującego, stwarzającego zagrożenie w ruchu i próbował wyrwać mu kluczyki. Ten ruszył autem i po przejechaniu chodnikiem kilku metrów zatrzymał się na tyle pobliskiego kościoła. Tam 47-letni zgłaszający wspólnie z dwoma mężczyznami uniemożliwiali kierującemu mini cooperem dalszą jazdę. Policjanci zbadali ujętego 51-latka alkomatem. Miał w organizmie ponad trzy promile alkoholu - informuje podkomisarz Agnieszka Jachimek z policji w Pabianicach.
Pabianiczanin stracił prawo jazdy. Funkcjonariusze zatrzymali mu też dowód rejestracyjny samochodu, który jak się okazało, nie posiadał aktualnych badań technicznych. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu teraz kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Pabianicach