Scoobie miał trafić do schroniska. Został znaleziony w lesie. Właściciele złożyli skargę na policjantów

Scoobie był poszukiwany przez kilka dni. Wycieńczonego psa odnalazł przypadkowy mężczyzna
Do zdarzenia doszło pod Łowiczem
Źródło: Google Maps

Kilka dni trwały poszukiwania psa o imieniu Scoobie, który wyszedł z posesji w Łyszkowicach pod Łowiczem (woj. łódzkie) i ślad po nim zaginął. Odnalazł się na jednej ze stacji benzynowych, z której radiowozem zabrali go policjanci i mieli zawieźć do schroniska. Jak się okazało, pies nigdy tam nie trafił. Skargę na mundurowych złożyli właściciele psa, sprawą zajmuje się też prokuratura.

Scoobie - jak mówią jego właściciele - jest spokojnym i łagodnym psem. Zniknął w piątek (28 czerwca wieczorem). Pan Janusz wraz z żoną szukali go, przeczesując okoliczne lasy i łąki, niestety bezskutecznie. W mediach społecznościowych pojawił się apel o pomoc w odnalezieniu Scoobiego, umieszczono w nim zdjęcie czworonoga wraz z numerami telefonów do właścicieli. W poszukiwania psa zaangażowało się też Stowarzyszenie Animal SOS z Łowicza, które wydrukowało plakaty z zaginionym psem.

Czytaj też: Pies skatowany łopatą i zakopany. Właściciel oskarżony

Pies pojawił się na stacji benzynowej

24 godziny później właściciele czworonoga otrzymali informację, że pies został zabrany przez policję z Łowicza ze stacji benzynowej w Łyszkowicach. Według pracowników stacji, policjanci mieli zabrać Scoobiego radiowozem do schroniska dla zwierząt w Łowiczu. Ale czworonóg nigdy tam nie dotarł. Pies cały czas przebywał w lesie, a znalazł go przypadkowy mężczyzna, który rozpoznał go z ogłoszenia zawieszonego na przystanku i zadzwonił pod podany numer. - Pies leżał, był wycieńczony i głodny - opisuje w rozmowie z tvn24.pl pan Janusz. Dodaje, że złożył skargę do komendanta policji w Łowiczu na działanie policjantów. Doniesie o możliwości popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy złożyło też Stowarzyszenie Animal SOS. - Złożyliśmy zawiadomienie o przekroczeniu uprawnień funkcjonariuszy poprzez działanie niezgodne z prawem - czyli zabranie psa do radiowozu, który nie jest przystosowany do transportu zwierząt, niezawiadomieniu schroniska - ustawa wyraźnie mówi, że każde zwierzę ma być przekazane schronisku i niezawiadomienie schroniska o ucieczce psa - wylicza Jolanta Wojciechowska ze Stowarzyszenia SOS.

Scoobie był poszukiwany przez kilka dni. Wycieńczonego psa odnalazł przypadkowy mężczyzna
Scoobie był poszukiwany przez kilka dni. Wycieńczonego psa odnalazł przypadkowy mężczyzna
Źródło: SOS Animal

"Policjanci w dobrej wierze postanowili zabezpieczyć psa"

Zapytaliśmy rzecznika policji w Łowiczu, dlaczego interweniujący na stacji benzynowej policjanci zabrali psa do radiowozu, mimo że tego im nie wolno robić, dlaczego nie pojechali z czworonogiem do schroniska w Łowiczu i czy poniosą konsekwencję za swoją interwencję. - 27 czerwca 2024 roku po godzinie 22:00 funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Łowiczu otrzymali zgłoszenie, że w miejscowości Łyszkowice w rejonie stacji paliw, pies wbiega pod nadjeżdżające samochody, czym zagraża swojemu bezpieczeństwu, jak i bezpieczeństwu uczestników ruchu drogowego. Na miejscu policjanci zastali pracownicę stacji paliw, przy której stało zwierzę. Policjanci w dobrej wierze nie czekając na inne służby, postanowili zabezpieczyć psa i umieścili go w policyjnym radiowozie, aby zadbać o jego bezpieczeństwo - informuje w e-mailu asp. Tomasz Piechowski. I dodaje: - Na miejscu, nie było właściciela, a nikt z obecnych na stacji nie był w stanie określić, skąd pochodzi pies i policjanci postanowili sprawdzić, czy w pobliskim rejonie nikt nie szuka psa. W sąsiedniej miejscowości funkcjonariusze zauważyli kobietę, którą zapytali, czy zna właścicieli czworonoga. Policjanci pokazali kobiecie psa i podczas gdy otworzyli drzwi radiowozu, pies wyskoczył z samochodu i pobiegł na pobliskie pola. Policjanci starali się odnaleźć psa, jednak z uwagi na porę nocną i ograniczoną widoczność nie odnaleźli go. Według rzecznika "również następnego dnia funkcjonariusze pojechali w rejon, gdzie widzieli czworonoga ostatni raz, jednak pomimo sprawdzenia okolicznego terenu nie odnaleźli go".

Scoobie był poszukiwany przez kilka dni. Wycieńczonego psa odnalazł przypadkowy mężczyzna
Scoobie był poszukiwany przez kilka dni. Wycieńczonego psa odnalazł przypadkowy mężczyzna
Źródło: Animal SOS

Asp. Tomasz Piechowski potwierdził, że właściciel Scoobiego złożył skargę na działanie policjantów. - W związku z tym zdarzeniem Komendant Powiatowy Policji w Łowiczu polecił wszcząć postępowanie wyjaśniające mające na celu ocenę prawidłowości działań policjantów. Ponadto materiały przekazane zostały do Prokuratury Rejonowej w Łowiczu, celem oceny prawno-karnej działań funkcjonariuszy - przekazał policjant. Rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania poinformował, że postępowanie w tej sprawie będzie przeniesione do innej prokuratury na terenie województwa łódzkiego "celem zachowania bezstronności".

Oglądaj TVN24 na żywo
Dowiedz się więcej:

Oglądaj TVN24 na żywo

Czytaj także: