Policja zatrzymała 41-latka podejrzanego o nielegalną uprawę konopi. Na trop mężczyzny wpadli dzielnicowi, którzy wykonywali czynności w jednej z łódzkich kamienic. Kiedy przeszli obok mieszkania, do którego drzwi były uchylone, poczuli charakterystyczny zapach rośliny. Po krótkim pościgu zatrzymali mężczyznę, który teraz będzie odpowiadał za wytwarzanie środków odurzających.
Dzielnicowi zostali wezwani w poniedziałek do innej sprawy w jednej z kamienic w centrum miasta. Sierżant sztabowy Maksymilian Jasiak przekazuje, że w pewnym momencie poczuli charakterystyczny zapach marihuany. Okazało się, że dochodzi zza uchylonych drzwi jednego z mieszkań. - Drzwi mieszkania, z którego się on wydobywał, były uchylone. Mundurowi weszli do środka i w jednym z pokoi znaleźli domową plantację tej rośliny - przekazuje policjant.
Na miejscu funkcjonariusze zastali właścicielkę mieszkania, która powiedziała, że nie wie nic o uprawie, bo w lokalu mieszka jej syn, którego przyszła odwiedzić. - Kiedy do mieszkania wrócił 41-letni mężczyzna, na widok policjantów zaczął uciekać. Dzielnicowi szybko go zatrzymali - przekazuje sierż. sztab. Jasiak.
42 krzaki, 400 gramów suszu
Na miejsce wezwani zostali policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego i Wydziału do walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Funkcjonariusze zabezpieczyli dwa namioty wraz ze sprzętem służącym do oświetlania i nawadniania plantacji, 42 krzaki w różnej fazie wzrostu oraz prawie 400 gramów suszu roślinnego - wylicza sierż. sztab. Maksymilian Jasiak.
Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzuty wytwarzania środków odurzających i posiadania znacznych ilości narkotyków, za co może mu grozić kara nawet do 10 lat więzienia.
- Decyzją Sądu Rejonowego dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi, na wniosek Prokuratury Rejonowej Łódź-Śródmieście, został on tymczasowo aresztowany na trzy miesiące - kończy sierż. sztab. Jasiak.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Łodzi