Do zdarzenia doszło w sobotę (11 marca). Do łódzkiej Straży Miejskiej zadzwoniła kobieta, która znalazła kilkutygodniowego szczeniaka porzuconego w jednym z parków.
Szczeniak w skrzynce po warzywach
- Około godziny ósmej rano, wracająca z pracy przez park Reymonta kobieta, zadzwoniła do dyżurnego Straży Miejskiej w Łodzi z informacją, że odnalazła małego szczeniaka spakowanego do skrzynki po warzywach. Jak relacjonowała, piesek skomlał, był przemoczony i przestraszony - opisuje rzeczniczka łódzkiej formacji Joanna Prasnowska. Łodzianka zabrała szczeniaka do domu, gdzie po kilkunastu minutach przyjechali strażnicy miejscy. - Kobieta w rozmowie z funkcjonariuszami mówiła, że nie może zająć się pieskiem, bo w domu ma swojego czworonoga i byłoby to dla niej zbyt duże obciążenie - dodaje Joanna Prasnowska.
Jak informuje strażniczka, odnalezienie właściciela szczeniaka będzie trudne, bo nie był zaczipowany. Funkcjonariusze zawieźli go do schroniska dla zwierząt w Łodzi przy ulicy Marmurowej.
Autorka/Autor: pk/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Animal Patrol Straży Miejskiej w Łodzi