Dwa lub trzy mandaty będą do zdobycia w zbliżających się wyborach do europarlamentu w okręgu 6 - w województwie łódzkim. Liczą na nie Koalicja Obywatelska, Prawo i Sprawiedliwość i Lewica. Partie wystawiły na listach znanych polityków - Dariusz Joński i Joanna Skrzydlewska są liderami na listach KO, Witold Waszczykowski, Joanna Lichocka i Waldemar Buda na listach PiS. Na liście Lewicy jedynką jest Marek Belka. Trzecia Droga wystawiła dwie posłanki, a Konfederacja znanego ze swoich antyszczepionkowych poglądów byłego posła.
- Pięć lat temu w województwie łódzkim mandaty europosła zdobyły trzy osoby. Dwóch polityków Prawa i Sprawiedliwości i jeden ówczesnej Koalicji Europejskiej. W sumie na PiS głosy oddało ponad 426 tysięcy wyborców, na KE blisko 348 tysięcy.
- Jeden z mandatów w tegorocznych wyborach prawdopodobnie zdobędzie poseł Dariusz Joński, który w ostatnich miesiącach przewodniczy komisji śledczej do spraw wyborów kopertowych. Chociaż o mandat europosła stara się też z tej samej listy (pozycja 2) kandydatka KO na marszałka województwa łódzkiego, była europosłanka Joanna Skrzydlewska
- O reelekcję stara się z list Prawa i Sprawiedliwości Witold Waszczykowski. Chociaż ma poważnych konkurentów - posłankę Joannę Lichocką i byłego ministra w rządzie PiS Waldemara Budę.
- Wielką niewiadomą jest mandat dla "lokomotywy wyborczej" Lewicy. O reelekcje powalczy były premier i prezes NBP Marek Belka.
- Trzecia droga wystawiła na listach posłanki Jolantę Ziębę-Gzik i Ewę Szymanowską, które w październikowych wyborach osiągnęły w swoich okręgach bardzo dobre wyniki.
- Konfederacja postawiła na byłego posła, krytykującego szczepionki na COVID-19 Jacka Wilka.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Polacy wybiorą 53 europosłów i europosłanek na kadencję 2024-2029. Polska jest w nich podzielona na trzynaście okręgów wyborczych. Okręg numer sześć to województwo łódzkie. Swoich kandydatów zgłosiło tam osiem komitetów. Siedem z nich wystawiło po 10 kandydatów, jeden tylko 8. Łącznie o mandat ubiega się więc tam 78 osób.
Koalicja Obywatelska. Szef komisji śledczej kontra kandydatka na marszałka województwa łódzkiego
Bardzo ciekawa sytuacja jest na łódzkich listach Koalicji Obywatelskiej. O mandat powalczą obecny poseł i przewodniczący komisji śledczej do sprawy wyborów kopertowych Dariusz Joński i kandydatka KO na marszałka województwa łódzkiego, który ma zostać wybrany 11 czerwca. - Po pierwsze, my jako Koalicja Obywatelska bardzo poważnie traktujemy te wybory i chcemy wygrać, dlatego Donald Tusk postawił na znane nazwiska i "fighterów" w tej kampanii. Po drugie, skończyłem komisję śledczą i przesłuchania, powiedziałem jakie wnioski będziemy składać. Ja uważam, że w dobrze naoliwionym państwie, demokratycznym naprawdę, to nie posłowie powinni pokazywać wszystkie przekręty, tylko od tego są prokuratura i sądy. Po trzecie, mamy jasne zadanie - z jednej strony - w skali makro chodzi o bezpieczeństwo i chcemy na to bardzo postawić w parlamencie europejskim, w drugiej kwestii chodzi o infrastrukturę dla województwa i całego regionu. Musimy dokończyć tunel pod Łodzią, jeśli nam się to uda, to dla Łodzi i regionu będzie to najważniejsze - argumentował w rozmowie z naszym dziennikarzem Dariusz Joński. - Nie ukrywam, że to jest plebiscyt nazwisk, bo z jednej strony jest Kamiński, Wąsik, Obajtek, Kurski, a z drugiej strony kandyduje Szczerba, Joński, Brejza - chcemy pokazać, że to uczciwość kontra nieuczciwość - dodał poseł KO.
Dwójką na liście KO jest dobrze znana w województwie łódzkim - Joanna Skrzydlewska. Dostała się do europarlamentu w 2009 roku. Co ciekawe, jednocześnie jest ona kandydatką na objęcie fotela marszałka województwa łódzkiego. A ma to nastąpić po eurowyborach - 11 czerwca. Nasz dziennikarz zadał Skrzydlewskiej pytanie co się stanie, jeśli to ona, a nie Dariusz Joński wygra wybory do europarlamentu? - Na pewno w głowach tych, którzy układali listy do europarlamentu, nie było takiego scenariusza, że nie będzie wybranego marszałka województwa łódzkiego. Ale myślę, że największe szanse na to, żeby zostać posłem do PE, ma numer 1 na liście - czyli Dariusz Joński. Na pewno też, moja obecność na tej liście wspiera jego kandydaturę, bo im więcej zostanie oddanych głosów na listę, tym lepiej dla tej listy. Na tę chwilę nie myślę o tym co będzie, los polityka jest w rękach jego wyborców i to oni decydują, kogo mają wybrać - skomentowała niecodzienną sytuację kandydatka na europosłankę i jednocześnie marszałka województwa łódzkiego.
Prawo i Sprawiedliwość. Dwaj byli ministrowie i posłanka od środkowego palca
Znane nazwiska można też znaleźć na listach Prawa i Sprawiedliwości w okręgu 6. Jedynką jest były minister spraw zagranicznych i obecny europoseł Witold Waszczykowski. Waszczykowski trzy lata temu dowiedział się, że cierpi na nieuleczalne stwardnienie zanikowe boczne. Nasz dziennikarz rozmawiał z nim telefonicznie. Waszczykowski przyznał, że porusza się na wózku inwalidzkim. W kilku zdaniach odniósł się do swojej kandydatury. - Zakładam, że do Parlamentu Europejskiego z naszych list w okręgu 6 dostanie się dwóch posłów - pracujemy, żeby tak się stało - powiedział Waszczykowski. Odniósł się też do tego jak prowadzi swoją kampanię, będąc ciężko chorym. - Trzeba znaleźć sposoby jak to przezwyciężyć, ja więcej piszę, niż mówię, ale cały czas staram się być aktywny - mówił europarlamentarzysta starający się o reelekcję.
Dwójką na liście PiS jest obecna posłanka Joanna Lichocka. W ostatnich wyborach w październiku 2013 roku zagłosowało na nią ponad 36 tysięcy wyborców. Lichocką zapamiętano głównie jako osobę pokazującą środkowy palec w kierunku opozycji. Gest ten był szeroko komentowany w mediach i przez opinię publiczną. Na piątym miejscu PiS wystawiło byłego Ministra Inwestycji i Rozwoju Waldemara Budę. Gdyby scenariusz marzeń PiS o utrzymaniu dwóch mandatów w Łódzkiem się spełnił, to obok Waszczykowskiego i Lichockiej Buda ma na wyjazd do Brukseli największe szanse. W wyborach parlamentarnych wykręcił z "dwójki" znacznie lepszy wynik niż startujący z "jedynki" Zbigniew Rau.
Były premier i prezes NBP lokomotywą Lewicy
Na listach Lewicy jedynką został były premier i prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka. On też będzie starał się o reelekcję. W 2019 roku startował z list Koalicji Europejskiej (wspólna lista partii opozycyjnych do PiS). Uzyskał wtedy ponad 182 tysiące głosów. Jak mówi propozycji, żeby startować z list KO, nie dostał. To czy uzyska mandat z List Lewicy, skomentował krótko. - Wszystko zależy w dużej mierze od tego, jaki Lewica wynik uzyska w skali całego kraju.
I trudno odmówić mu racji. Ostatnie sondaże dają Lewicy 3-5 mandatów. Pewny swego może być chyba tylko Robert Biedroń startujący z Warszawy. Szansę mają też Joanna Scheuring-Wielgus (Wielkopolska), Włodzimierz Cimoszewicz (Pomorze Zachodnie i Lubuskie), Krzysztof Śmiszek (Dolny Śląsk i Opolszczyzna), Maciej Konieczny na Śląsku i właśnie Belka w Łódzkiem. Ale ich sukces, jak i ewentualny sukces pozostałych kandydatów, bardzo mocno zależy właśnie od wyniku Lewicy w skali kraju.
Dwójką na listach Lewicy w województwie łódzkim jest obecna posłanka Paulina Matysiak.
Dwie posłanki z Trzeciej Drogi
Ciekawa sytuacja jest też na listach Trzeciej Drogi. O mandat europosła powalczą obecne posłanki tej partii. Jedynką jest Jolanta Zięba‑Gzik, która w październikowych wyborach parlamentarnych uzyskała blisko dziesięć i pół tysiąca głosów. Z drugiego miejsca startuje Ewa Szymanowska, na którą w październiku 2013 roku głosy oddało ponad 26 tysięcy wyborców.
Antyszczepionkowiec jedynką Konfederacji
Jedynką na listach Konfederacji jest były poseł tej partii Jacek Wilk. Zasłynął tym, że w czasie pandemii koronawirusa wielokrotnie prezentował poglądy antyszczepionkowe. W książce, którą wydał, pisał, jak unikać szczepień i mandatów za brak maseczki. W styczniu 2024 roku były poseł, skrytykował polskiego szachistę Jana Krzysztofa Dudę za to, że nie podał ręki Rosjaninowi Denisowi Chismatullinowi. Cała sytuacja była wówczas wykorzystana przez rosyjską propagandę.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24