- Nie możemy dowieźć opału do domu, a noce są coraz zimniejsze - denerwuje się Artur Mazur, mieszkaniec kamienicy przy ul. Narutowicza w Łodzi. Do budynku nie można dojechać z powodu prowadzonego remontu. Mieszkańcy martwią się, jak dojedzie do nich straż pożarna czy karetka. Straty liczą też przedsiębiorcy, którzy mają sklepy w pechowej kamienicy.