Auto stało na środku skrzyżowania, za kierownicą siedział 13-latek, obok pijana mama-prokurator

Samochód pani prokurator i jej syna "utknął" na tym miejscu
Samochód pani prokurator i jej syna "utknął" na tym miejscu
Źródło: TVN24 Łódź

Na ten samochód uwagę zwróciła "drogówka": stał na środku pustego skrzyżowania z wyłączonym silnikiem. Za kierownicą siedział trzynastolatek, którego - na oczach policjantów - zmieniła na siedzeniu kierowcy dorosła kobieta. Funkcjonariusze poczuli od niej alkohol. Dziś uzyskaliśmy potwierdzenie, że nietrzeźwą kobietą była prokurator z Łowicza i miała ponad promil. 43-latka została już zawieszona w obowiązkach.

Policjanci skontrolowali samochód w sobotę wieczorem w miejscowości Dębowa Góra w woj. łódzkim - kilka kilometrów od Łowicza, w którym jako prokurator pracuje 43-latka.

Kobieta nie zgodziła się na badanie alkomatem, dlatego pobrano od niej krew. Wynik: 1,3 promila alkoholu.

"Niski pasażer, nietrzeźwa mama"

Sobotnią interwencją chwalili się w niedzielę policjanci, którzy opublikowali komunikat o "trzynastolatku wiozącym nietrzeźwą mamę". Bo chociaż wtedy jeszcze nie było informacji o stężeniu alkoholu we krwi 43-latki, funkcjonariusze nie mieli wątpliwości, że była pijana.

Jak podkreślał w niedzielę asp. sztab. Radosław Gwis, sprawa wydała się dzięki czujności policjantów.

- Patrol skierniewickiej drogówki zwrócił uwagę na samochód opel corsa, który zatrzymał się na skrzyżowaniu i blokował je, nie jadąc dalej. Policjanci zauważyli, że za kierownicą siedzi niska osoba - tłumaczył.

Potem - na oczach policjantów - niski (jak się potem okazało - trzynastoletni) kierowca zmienił się miejscami z siedzącą obok kobietą. Do pojazdu podeszli policjanci, którzy poprosili kobietę o zjechanie na pobocze.

- Od 43-letniej skierniewiczanki czuć zapach alkoholu - komunikował Gwis.

Informację o tym, że kobieta jest prokuratorem w Łowiczu jako pierwsi podali dziennikarze "Dziennika Łódzkiego".

Policja o zatrzymaniu informowała już w weekend
Policja o zatrzymaniu informowała już w weekend
Źródło: KWP Łódź

"Jestem prokuratorem"

Kobieta na początku nie przyznawała się do tego, że przysługuje jej immunitet.

- Zgodziła się na badanie urządzeniem alcoblow (urządzenie "pierwszego kontaktu" używane przez "drogówkę" - informuje o tym, czy ktoś może być pod wpływem alkoholu - red.). Wynik badania wskazywał, że kobieta może być nietrzeźwa – mówi Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury okręgowej.

Funkcjonariusze próbowali potem wykonać jeszcze jedno badanie – za pomocą bardziej precyzyjnego urządzenia (alkomatu). Niestety, badanie się nie powiodło, gdyż 43-latka wydychała zbyt mało powietrza. Na ponowną próbę sprawdzenia zawartości alkoholu już się nie zgodziła. Pół godziny od rozpoczęcia interwencji poinformowała, gdzie pracuje i wyjęła legitymację służbową, opowiada Kopania.

- Trzynastolatka odebrał ojciec. Matka pojechała do szpitala, gdzie pobrano trzy próbki krwi w odstępach półgodzinnych – informuje prokurator.

Próbki pobrano wielokrotnie, żeby – jak tłumaczy Kopania – wykluczyć ewentualne problemy przy interpretacji wyniku. Badanie pierwszej wykazało 1,3 promila alkoholu. Wyniki pozostałych były nieco niższe.

W opublikowanym w niedzielę komunikacie policja informowała o ewentualnej karze dla 43-latki.

- Kobieta odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz dopuszczenie do kierowania pojazdem przez osobę bez uprawnień. Grozi za to kara do 2 lat pozbawienia wolności, utrata prawa jazdy oraz grzywna - podkreślał asp. sztab. Gwis.

Tyle, że zanim uzyska status osoby podejrzanej, trzeba będzie uchylić jej immunitet.

43-letnia pani prokurator już ma poważne problemy, w pracy.

- Jeszcze dziś została podjęta decyzja o zawieszeniu jej w obowiązkach. Oprócz tego wszczęte zostanie postępowanie dyscyplinarne w jej sprawie – mówi Kopania.

Postępowanie w sprawie 43-latki będzie prowadzić prokuratura spoza okręgu łódzkiego, żeby spełnione zostały wymogi dotyczące obiektywizmu.

Autor: bż/i / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: