Przychodzą tu adwokaci, lekarze albo... narzeczeni przed zbliżającym się dniem ślubu. "Pokój furii" przypomina normalne pomieszczenie mieszkalne - jest telewizor, komputer, meble. Różnica jest taka, że wszystko można doszczętnie zniszczyć - żeby pozbyć się złych emocji. Czy to działa? Sprawdzał reporter TVN24.