Była po służbie, z tyłu jechała córka, obok mama. - Zauważyłam, że samochód przede mną jedzie wężykiem, trzeba było działać - opowiada tvn24.pl sierż. Agnieszka Wachowicz z łódzkiej drogówki. Tak rozpoczął się pościg za kierowcą, który miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie.