Posiedzenie Rady Miasta w Łodzi rozpoczęto w środę minutą ciszy, aby upamiętnić zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Na początku sesji obecny był jednak tylko jeden radny Prawa i Sprawiedliwości. "Nieobecność Radnych Prawa i Sprawiedliwości na początku sesji była przypadkowa" - tłumaczy klub radnych PiS w tym mieście w oświadczeniu.
Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza zaatakował w niedzielę 27-letni Stefan W. na scenie WOŚP podczas Światełka do Nieba. Adamowicz po reanimacji na miejscu, w szpitalu przeszedł kilkugodzinną operację. Jego stan był bardzo ciężki. W poniedziałek zmarł. Miał 53 lata. Prezydentem Gdańska był od 20 lat.
W środę posiedzenie Rady Miasta w Łodzi rozpoczęto minutą ciszy, aby upamiętnić Pawła Adamowicza. Na początku posiedzenia obecny był tylko jeden radny Prawa i Sprawiedliwości.
Rząd pustych krzeseł po stronie radnych PiS... Uczciliśmy na sesji @RadaMiejskaLodz pamięć zamordowanego Prezydenta @gdansk @AdamowiczPawel
— Marcin Gołaszewski (@golaszewskimar) 16 stycznia 2019
Radni @pisorgpl byli obecni w jednej osobie. Brak słów... pic.twitter.com/vx7oXTH4jm
Klub radnych Prawa i Sprawiedliwości w Łodzi wydał w tej sprawie komunikat, tłumacząc, że ich "nieobecność na początku sesji była przypadkowa". Potwierdzili, że w czasie minuty ciszy na sali obrad Rady Miejskiej był obecny przewodniczący klubu Radosław Marzec.
"Radni Klubu Prawo i Sprawiedliwość uczestniczyli we wszystkich dotychczasowych wydarzeniach oddających cześć pamięci Prezydenta Pawła Adamowicza. Byliśmy wspólnie z łodzianami w poniedziałek na czuwaniu w Pasażu Schillera wysyłając światełko do nieba oraz we wtorek we wspólnej modlitwie w czasie mszy świętej w łódzkiej archikatedrze odprawionej w intencji Prezydenta Gdańska. Jako samorządowcy wyrażamy głęboki żal i smutek, łącząc się w modlitwie z rodziną śp. Pana Pawła Adamowicza i wszystkimi mieszkańcami Gdańska" - napisali łódzcy radni PiS w oświadczeniu.
Jak tłumaczył w rozmowie z tvn24.pl radny PO Bartosz Domaszewicz, nieobecność radnych PiS-u nie musiała być celowa, ponieważ wcześniej nie zapowiedziano, że rozpocznie się ono od minuty ciszy.
"Trudno w to wytłumaczenie uwierzyć"
Marcin Gołaszewski, przewodniczący Rady Miasta Łodzi powiedział w rozmowie z TVN24, że sesja zaplanowana była na godzinę 9. rano. Mówił, że skontaktował się z przewodniczącym PiS, Radosławem Marcem, którego początkowo również nie było na sali. Potem się pojawił i obrady rozpoczęto o 9.15.
- Do tej pory nie zjawił się nikt z radnych Prawa i Sprawiedliwości. Dopiero po tej minucie ciszy dotarli oni na salę obrad. Chciałbym wierzyć, że to jest tylko zbieg okoliczności - relacjonował Gołaszewski.
Przewodniczący Rady Miasta zwrócił uwagę, że podobna sytuacja miała miejsce w Sejmie, gdzie i "tłumaczenie było podobne". - Trudno jest mi w to wytłumaczenie uwierzyć - dodał.
- Mam wrażenie, że radni PiS pogubili się w tych tłumaczeniach, bo najpierw twierdzili, że myśleli, że sesja Rady Miejskiej rozpoczyna się godzinę później - powiedział. - Po sprawdzeniu wszystkich dokumentów okazało się, że radni otrzymali tydzień wcześniej informacje o godzinie 9. - zwrócił uwagę Gołaszewski.
- Później radni mówili, że przyzwyczaili się, że sesje zawsze się odbywają później, co jest oczywiście bzdurą, bo radni są zobowiązani do punktualnego stawiania się w momencie rozpoczęcia sesji, a nie spóźniania się pół godziny - powiedział Marcin Gołaszewski.
Kolejny przypadek
W środę podobna sytuacja miała miejsce w Sejmie. Na początku środowego posiedzenia - na prośbę lidera Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny - posłowie upamiętnili zmarłego prezydenta Gdańska i odmówili modlitwę w jego intencji.
Na sali obrad poza posłami był obecny premier Mateusz Morawiecki oraz członkowie Rady Ministrów. Nie było między innymi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz wicemarszałków Sejmu Beaty Mazurek i Ryszarda Terleckiego.
Kiedy zakończyła się modlitwa, głos zabrał marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Po około trzech minutach jego wypowiedzi wcześniej nieobecni Kaczyński, Mazurek i Terlecki siedzieli już wtedy na swoich miejscach.
Beata Mazurek i Ryszard Terlecki tłumaczyli potem swoją nieobecność.
CZYTAJ WIĘCEJ o nieobecności Kaczyńskiego, Mazurek i Terleckiego >
Autor: KB/adso/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Twitter.com/golaszewskimar